A A+ A++

Zawodnicy Wójcik Racing Junior Team, którzy rok temu zdominowali rywalizację w Pucharze Polski Pit Bike SM, w już są po pierwszych oficjalnych treningach przed wtorkowymi wyścigami, które zainaugurują rozpoczynający się z opóźnieniem sezon 2020.

W sezonie 2020 odbędzie się jedenaście wyścigów European Talent Cup podzielonych na pięć weekendów wyścigowych, choć dwa pierwsze będą miały nietypowy przebieg.

Sezon zainauguruje runda, która zostanie rozegrana na portugalskim torze Estoril we wtorek 7 lipca 2020 (dwa wyścigi). Trzeci wyścig również zaplanowano w  Portugalii, ale na torze Portimao, na poniedziałek 13 lipca 2020 r.

Milan, Oleg i Mateusz będą jedynymi Polakami w stawce 42 zawodników z 13 państw z całego świata. Cała trójka wystartuje w juniorskich barwach Wójcik Racing Team, czołowego polskiego zespołu ścigającego się m.in. w motocyklowych MŚ FIM EWC oraz World Supersport.

Polscy juniorzy mają za sobą pierwsze, nieoficjalne treningi na całkowicie nowym dla nich obiekcie, a w weekend nie odpoczywali, tylko brali udział w oficjalnych treningach wolnych. Na dzisiaj zaplanowano dwie sesje kwalifikacyjne, a na jutro wyścigi, które rozpoczną się odpowiednio o 12:00 i 15:00 polskiego czasu. Oba będzie można oglądać na żywo i z odtworzenia na kanale YouTube serii FIM CEV Repsol.

Przed nami ogromne wyzwanie – mówi Milan Pawelec. – Nieoficjalne, czwartkowe treningi pokazały jak niesamowicie wysoki jest poziom tegorocznej stawki. Już samo znalezienie się w gronie 38 zawodników, którzy zakwalifikują się do wtorkowych wyścigów, będzie więc nie lada wyzwaniem, ale damy z siebie wszystko. Wiedzieliśmy, że nie przyjeżdżamy tutaj by w debiucie walczyć w czołówce, lecz by uczyć się i zdobywać doświadczenie. Postępy z pierwszego dnia nastrajają nas optymistycznie, choć wiemy też, że przed nami jeszcze mnóstwo pracy.

Tor w Estoril zrobił na nas duże wrażenie – dodaje Oleg Pawelec. – Na bardzo długiej prostej startowej można zyskać lub stracić sporo czasu jadąc za innymi zawodnikami, dlatego w kwalifikacjach i wyścigach ważne będzie nie tylko tempo, ale również odpowiednia strategia.

Czwartkowe treningi były dla mnie pierwszym w życiu wyjazdem na „duży” tor, do tego na nowym, mocniejszym motocyklu, więc wszystkiego uczyłem się od zera – przyznaje Mateusz Pasiuk. – Już samo hamowanie do pierwszego zakrętu z 215 do 70 km/h i szybka redukcja biegów z szóstki do jedynki to dla mnie coś zupełnie nowego, więc czeka mnie intensywna nauka. W czwartek urywaliśmy po kilka sekund na każdym wyjeździe, ale wciąż brakowało nam jeszcze kilku sekund do bardzo szybkiej i doświadczonej czołówki. Spodziewaliśmy się tego, więc pokornie pracujemy nad jak najszybszą jazdą.

zobacz galerię

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułHarvick znów całuje cegły
Następny artykułFelicjańska potwierdziła rozwód z Montaną: Miłość nie może tak boleć