A A+ A++

Zdaniem NIK rynek mocy zapewnił średnioterminowe bezpieczeństwo dostaw energii elektrycznej i poprawił niezawodność pracy Krajowego Systemu Energetycznego. Zastrzegła jednak, że jest ryzyko nieosiągnięcia tego celu w długoterminowej perspektywie. – W prognozie pokrycia zapotrzebowania szczytowego na moc w latach 2016-2035 PSE (…) oszacowały, że w ciągu 10 lat w Polsce wycofanych może zostać od 10 proc. do nawet 30 proc. istniejących mocy, co przy braku inwestycji modernizacyjnych oraz nowych jednostek wytwórczych konwencjonalnych źródeł energii, może grozić powtórzeniem się sytuacji z lata 2015 r., kiedy to wystąpiły braki w dostawie energii elektrycznej oraz spadek napięcia prądu dostarczanego do odbiorców przemysłowych – przypomniała Izba.

W raporcie pokontrolnym Izba zauważyła, że w latach 2021-2022 (do I kw.) ani razu nie było problemu z dostarczeniem energii do odbiorców końcowych w związku z brakiem odpowiedniego poziomu mocy w systemie. -Tym samym zrealizowano podstawowy cel rynku mocy jakim było zapewnienie bezpieczeństwa dostaw energii elektrycznej do odbiorców końcowych w horyzoncie średniookresowym – podkreśliła NIK.

NIK o uchybieniach i rosnących kosztach

Jednak – jak wynika z kontroli – nie obyło się bez nieprawidłowości. Jedną z nich była nierzetelna – w ocenie kontrolerów Izby – organizacja testowego okresu przywołania, która jest zadaniem PSE określonym w ustawie o rynku mocy. – Nie ustalono jakichkolwiek sformalizowanych zasad realizacji tego zadania, a praktyka wyboru testowanych jednostek nie zapewniała wiarygodnego wyniku stopnia gotowości do dostarczania mocy elektrycznej do systemu. PSE nie przeprowadzało analizy ryzyka opartej na oszacowaniu, w których JRM (jednostka rynku mocy) występuje największe prawdopodobieństwo braku gotowości do świadczenia obowiązku mocowego” – podała Izba.

W jej ocenie rynek mocy nie stanowił silnej zachęty do budowy nowych i modernizacji istniejących jednostek wytwórczych. Udział nowych jednostek w aukcjach głównych zmniejszył się z 4,02 GW na aukcji z okresem dostaw od 2021 r. do 0,005 GW na aukcji z okresem dostaw od 2025 r., a w jednej aukcji jednostki te w ogóle nie wzięły udziału. Udział jednostek modernizowanych również był niski – zauważyła NIK. – Malejący udział zarówno nowych, jak i modernizowanych jednostek wytwórczych w kolejnych aukcjach głównych rynku mocy, wskazuje na ryzyko nieosiągnięcia bezpieczeństwa dostaw energii elektrycznej do odbiorcy końcowego w horyzoncie długookresowym – podkreśliła NIK.

Izba wyliczyła, że koszty rynku mocy w 2021 r. wyniosły 5 mld 335 mln zł netto, a w 2022 r. – 5 mld 296 mln zł. netto i były wyższe od planowanych odpowiednio o 34 proc. i prawie 39 proc. – Określona w ustawie … czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułВід Києва чекають голів. “Динамо” – “Ференцварош”: усі подробиці матчу Ліги Європи
Następny artykułNa niebie pojawiły się dziwne zielone światła. NASA wyjaśnia