Organizacje świadczące wsparcie dla rodzin osób zaginionych oraz dziennikarze „Interwencji” telewizji Polsat powracają do sprawy zaginięcia Magdaleny Pałki z Limanowej. W czerwcu minęło sześć lat od chwili, gdy widziano ją po raz ostatni.
W dniu 25 czerwca 2016 roku około godziny 19:00 Magdalena Pałka z Limanowej informuje swojego partnera, że wychodzi do sklepu. Po upływie około 15 minut wysyła do niego SMS o treści: „Daj mi pooddychać w spokoju, zajmij się Igorem, wrócę niedługo”.
W noc zaginięcia między godziną 23:00 a północą kobieta miała wymieniać wiadomości, że swoim byłym mężem. Pisała, że jest w domu, nie zgodziła się jednak na spotkanie, stwierdzając, że zamierza położyć się spać. Mężczyzna próbował kilkukrotnie dzwonić do Magdy, ale ta odrzucała połączenia. Jak ustalono później, jego telefon logował się wtedy w okolicach miejsca zamieszkania kobiety.
Z informacji przedstawionych w programie „Interwencja” wynika, że para rozwiodła się w 2007 roku. Magdalena miała wówczas zaledwie 23 lata. Dwójka ich dzieci została z ojcem. Powodem rozpadu małżeństwa był prawdopodobnie romans Magdaleny z 22-letnim wówczas Marcinem. Kobieta postanowiła zamieszkać z nowym partnerem. Kilka lat później para doczekała się dziecka.
W dniu zaginięcia pomiędzy Magdaleną i Marcinem dochodzi do kłótni. – Tam doszło do sprzeczki, najprawdopodobniej Marcin miał już jakąś partnerkę, i najprawdopodobniej chodziło o jakąś korespondencję na Facebooku – relacjonuje Paweł Fomiczewski, autor podcastu Zbrodnia Ikara.
Dziennikarze „Interwencji” w swoim reportażu skonfrontowali ze sobą wykluczające się wersje byłego męża oraz ówczesnego partnera Magdaleny.
Jak mówiła matka zaginionej, „na 80% szuka ciała córki”, mając obawy, że nigdy nie dowie się jaki los ją spotkał. – Tam troszeczkę dalej z boku domu stał basen dla dziecka. Taki gumowy basen 140 cm średnicy… i potem tego basenu na pewno nie było. Jeżeli była w basenie i nie rozkładała się jeszcze, to nie wywącha pies. Żaden – sugeruje dziennikarzom Polsatu Maria Czaja. Z kolei brat Magdaleny, Robert Czaja, za pośrednictwem kamery apelował do siostry, by wróciła do rodziny.
– Poszukiwania już na początku zostały zbagatelizowane, po prostu stwierdzono, że Magda wyszaleje się i wróci. Nawet fakt, iż monitoring, który był zainstalowany naprzeciwko miejsca zamieszkania Magdy, nie uchwycił jej wyjścia z domu, nikogo nie zdziwił. Nie zostały przeprowadzone poszukiwania na większą skalę, pies tropiący nie natrafił na żaden ślad, jego zachowanie było dziwne tylko w garażu, ale zostało to zbagatelizowane, ponieważ były tam świnki morskie, więc stwierdzono, że to zapewne z tego powodu pies szczekał i się szarpał. Sprzed domu Magdy zaraz po jej zaginięciu zniknął mały, niebieski basen dla dzieci, ale także w to nikt nie wnikał, chociaż tak naprawdę lato właśnie miało początek – napisała o sprawie Anita Suchińska-Miszczuk, administratorka strony Gdziekolwiek Jesteś.
– Z uwagi na rozmieszczenie przekaźników nie mamy dokładnej lokalizacji logowania telefonu pani Magdaleny, wiemy, że był to teren centrum miasta Limanowa, czyli teren pobliski miejsca zamieszkania – odpowiada na pytania „Interwencji” st. asp. Jolanta Batko z limanowskiej policji. – Żadne czynności nie dały nam prawa przypuszczać, by partner pani Magdaleny miał związek z jej zaginięciem – dodaje.
Magdalena Pałka dziś ma 38 lat. Jej rysopis: około 172-176 cm wzrostu, szczupła budowa ciała, niebieskie oczy. W dniu zaginięcia miała ciemne, proste włosy do ramion. Znaki szczególne to kolczyk w lewej brwi, dwie blizny po wyrostku i cesarskim cięciu, znamię na prawej nodze na podudziu (tzw. myszka) oraz duży tatuaż na plecach na wysokości bioder, w kształcie przypominającym skrzydła (tzw. tribal).
Materiał z programu „Interwencja” na temat zaginięcia Magdaleny Pałki można obejrzeć TUTAJ.
(Fot.: screen „Interwencja” – Polsat)
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS