A A+ A++

Ewa Furtak: Przed rokiem twoja synowa była w ciąży. Okazało się, że płód ma nieuleczalne wady. Jak to się skończyło?

Aneta, położna i psycholożka: Dotrwała do 20. tygodnia ciąży. Płód miał bardzo ciężkie, nieuleczalne wady, m.in. brak niektórych narządów, potwierdzały to badania prenatalne. To było tuż przed tym, jak z powodu orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego aborcja ze względu na wady płodu stała się w Polsce niemożliwa. Lekarz zdecydował o porodzie, bo wiadomo było, że ciąża się nie rozwija z powodu wad i utrzymywanie jej na siłę może mieć wpływ na zdrowie i życie pacjentki. Dziecko urodziło się martwe.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułCzym jest depresja egzystencjalna?
Następny artykułPoznań: Muzeum Powstania Wielkopolskiego z pozwoleniem na budowę