A A+ A++

Remisy w pierwszych meczach z faworyzowanymi Belgijkami (1:1) i Norweżkami (0:0) wraz z wygranymi nad niżej notowanymi rywalkami pozwoliły Polkom zajmować na półmetku eliminacji drugie miejsce w grupie. Aby je utrzymać, osłabione brakiem Ewy Pajor czy Katarzyny Kiedrzynek Biało-Czerwone musiały osiągnąć dobry wynik w Belgii przeciwko drużynie, która trzy dni wcześniej rozbiła Armenię aż 19:0.

Zobacz wideo
“Chcemy, żeby kobieca piłka była w każdym zakątku naszego kraju”

Polki odarte ze złudzeń. Pogrom w Leuven

Rzeczywistość okazała się dla drużyny Niny Patalon brutalna. Polki tylko przez 15 minut były w stanie grać na równi z równym z reprezentacją Belgii. Później same sobie skomplikowały sprawę. Po kwadransie fatalny błąd w wyprowadzeniu piłki pod własnym polem karnym popełniła Weronika Zawistowska, a akcję Belgijek i podanie Tessy Wullaert wykorzystała strzałem z bliska Tinne De Caigny.

Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl

Polki miał jeszcze szansę na wyrównanie, gdy bezpośrednio z rzutu rożnego gola mogła zdobyć Martyna Wiankowska, ale po jej centrostrzale świetnie spisała się belgijska bramkarka, a następnie w zamieszaniu pod bramką gospodyniom wybić piłkę spod linii bramkowej. 

“Dziewczynki w pięknych sukienkach i ona w stroju Del Piero”. Trenerką została przed 10. urodzinami

Później Belgijki już do 51. minuty rozprawiły się z Polkami. W 33. minucie po świetnym podaniu Wullaert pojedynek z Karoliną Klabis przegrała Julie Biesmans, ale skuteczną dobitką popisała się 18-letnia Hannah Eurlings. Pięć minut później z kolei kolejne koszmarne wyprowadzenie piłki przez Polki i błąd Dominiki Grabowskiej wykorzystała Janice Cayman, która z 20 metrów pokonała Klabis i podwyższyła na 3:0. Tuż po przerwie z kolei do własnej siatki trafiła Małgorzata Mesjasz.

W 70. minucie Polki były bliskie bramki honorowej, ale po strzale z dystansu Weroniki Zawistowskiej piłka poszybowała minimalnie nad poprzeczką. Dziesięć minut później bramkarki Nicky Evrard nie zdołały zaskoczyć ani Ewelina Kamczyk, ani Dominika Grabowska. 

Polki ostatecznie przegrały z Belgią 0:4 i spadły na trzecie miejsce w swojej grupie. Aby mieć jeszcze szanse na mundial, reprezentacja Polski nie może zaliczyć ani jednej wpadki z niżej notowanymi rywalkami, a do tego musi albo sprawić niespodziankę w Norwegii, albo liczyć na potknięcie Belgijek. Szanse na taki scenariusz nie są jednak zbyt duże.

Kolejne mecze Polki rozegrają w kwietniu przyszłego roku, gdy najpierw zmierzą się u siebie z Armenią (7 kwietnia), a następnie na wyjeździe z Norwegią (12 kwietnia).

El. MŚ kobiet: Belgia – Polska 4:0 (3:0)

Bramki: De Caigny 15′, Eurlings 33′, Cayman 38′, Mesjasz-sam. 51′.

Belgia: Evrard – Vangheluve (67′ Wijnants), Tysiak, De Neve, Philtjens (85′ Deloose) – Cayman, Vanhaevermaet, Biesmans (71′ Minnaert) – Eurlings (84′ Blom), Wullaert, De Caigny (84′ Onzia).

Polska: Klabis – Buszewska, Dudek, Mesjasz, Wiankowska, Zawistowska (90′ Zapała), Achcińska, Kaletka (53′ Matysik), Grabowska, Padilla-Bigas (61′ Kamczyk), Gec (62′ Karczewska).

Żółte kartki: Wiankowska, Grabowska.
Sędzia: M. Huerta de Aza (Hiszpania)

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułCo pokazuje sprawa Lempart i sprzątaczki? Woś wyjaśnia
Następny artykułOmicron variant of COVID threatens post-lockdown economic recovery