A A+ A++

Majka zaplanowała w tym roku na rodzinne wakacje w Egipcie – z mężem, dwuletnią córką i pięcioletnim synem. Zdecydowali się na pobyt all inclusive w pięciogwiazdkowym hotelu, który miał zagwarantować im bezstresowe wakacje. Pociechy były zachwycone basenami, a rodzice cieszyli się, że nie będą musieli martwić się o jedzenie. Jak się jednak okazało, już drugiego dnia nie obyło się bez problemów. 

Zobacz wideo Ile kosztują słodycze na lotnisku? Niemało. Oto przykład z Wrocławia

All inclusive w Egipcie. Polacy mieli problem

Rodzina kobiety nie lubi tracić czasu na sen w trakcie wakacji. Wstają wcześnie, pojawiają się w hotelowej restauracji jako jedni z pierwszych z gości, a następnie udają się w stronę basenu, by zająć najlepsze leżaki. Jednak po kąpieli dzieci szybko robią się głodne, a rodzice mają problem, bo nie mają przy sobie żadnych przekąsek.

Pierwszego dnia pobytu pociechy musiały odczekać do momentu otwarcia lokalu przy basenie. Na drugi dzień mama stwierdziła, że przecież mogą powrócić na stołówkę i zjeść jeszcze jedno śniadanie. W końcu przyjechali na wakacje all inclusive. 

Nikt nam nie powinien robić z tego tytułu wyrzutów, czy przychodzimy na jeden duży posiłek, czy na dwa mniejsze. Śniadania podają przez prawie dwie godziny, więc spokojnie można obrócić dwa razy

– wyjaśniła Polka w liście nadesłanym do serwisu Styl.fm. 

Polka chciała wejść do restauracji. Kelner zwrócił jej uwagę

Kiedy kobieta udała się z córką i synem do hotelowej restauracji, przeżyła prawdziwy szok. “Kelner, który stał w drzwiach, zwrócił nam uwagę, że przecież byliśmy już raz na śniadaniu i nie powinniśmy przychodzić ponownie. Ależ się zdenerwowałam!” – napisała.

Turyści mogą natrafić na różne rodzaje pakietów all inclusive. Jedne oferują nielimitowany dostęp do posiłków i napojów, podczas gdy inne gwarantują np. trzy posiłki dziennie. Oburzona Polka zaznaczyła, że w ofercie nie wspomniano o żadnych limitach. Kiedy zapytała kelnera o uzasadnienie decyzji, ten miał odpowiedzieć, że jest to zwyczajnie… kwestia kultury. “Zgłosiłam się ze skargą do recepcji i do naszego rezydenta, bo na taką kontrolę i impertynencje się nie zgodzę. Więcej do tego hotelu nie przyjedziemy” – podsumowała. 

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułStraż Miejska poszukuje właściciela psa!
Następny artykułPrezes PiS ze sprayem przed pomnikiem smoleńskim. Policja reaguje na incydent