– Lamentowanie, narzekanie! “Co to za wynik” – słyszałam, nawet kiedy już udowodniłam, że startowałam ze złamanym łokciem! Lekarz, który zobaczył w jakim stanie jest ręka, popukał się w głowę, jakim cudem w ogóle byłam w stanie wyjść na podest. Musiałam poddać się operacji, tym bardziej że ruszył pościg z czasem – opowiada Mierzejewska.
Oryginalne źródło: ZOBACZ
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS