6 czerwca odbył się happening “Polityka tworzy armię pielęgniarek z kartonu”, zorganizowany przez Ogólnopolski Związek Zawodowy Pielęgniarek i Położnych. Pomimo rozgłosu wydarzenia oraz dosadnego apelu o pilne zajęcie się brakami kadrowymi wśród tej grupy zawodowej – praktycznie nikt z rządzących nie zainteresował się tematem.
Braki kadrowe wśród pielęgniarek niewygodnym tematem dla polityków?
W 72 proc. polskich szpitali brakuje pielęgniarek. Problem kadrowy się pogłębia, a politycy nic z tym nie zrobią – mówią przedstawicielki OZZPiP. Dlatego też zdecydowały się zorganizować happening “Polityka tworzy armię pielęgniarek z kartonu”.
– Podczas happeningu zwracałyśmy uwagę na problemy kadrowe i mam nadzieję, że politycy się nad nimi pochylą. Ich rozwiązanie to kwestia zmian systemowych w różnych obszarach, a nie tylko kwestia wynagrodzeń i sprowadzania problemu tylko do pieniędzy to niezrozumienie skali i znaczenia problemu. Ostatnio w mojej macierzystej organizacji odeszło na emerytury 19 pielęgniarek, a nie ma 19 nowych, które by za nie weszły do systemu. O takich problemach rozmawiamy – mówi Krystyna Ptok, przewodnicząca OZZPiP.
Swój apel o pilne zajęcie się problemem pielęgniarki kierowały do decydentów, polityków oraz społeczeństwa. Natomiast do premiera Tuska, ministry Leszczyny oraz marszałka Hołowni wysłały list z opisem sytuacji. Na proteście nie pojawił się żaden polityk, bo jak mówią pielęgniarki “chciałyśmy zwrócić uwagę na problem, a nie koncentrować się na polityce”. Oczekiwały jednak na odpowiedź od premiera na wysłany przez nie list.
– Prosiłyśmy w naszej korespondencji, żeby premier Tusk przeczytał nasze pismo, ale zostało ono administracyjnie przekierowane do minister Leszczyny, czym jestem rozczarowana. Jedyną osobą, która zainteresowała się tą sprawą, jest marszałek Hołownia, który zadał pytania przewodniczącej Gellert, jakie są plany Komisji związane z ww. projektem – dodawała przewodnicząca OZZPiP.
Przed wyborami parlamentarnymi wielu polityków podkreślało problemy w zawodzie pielęgniarek. Teraz wydaje się, że zainteresowanie nimi ucichło, a mówi się tylko o podwyżkach, których w tym roku nie będzie. Jak jednak podkreślała Krystyna Ptok – w tym proteście pielęgniarkom nie chodzi o pieniądze, a o braki kadrowymi, z którymi nic się nie robi.
Ministerstwo Zdrowia mówi o podwyżkach dla pielęgniarek, ale konkretów na papierze brak
Minister Izabela Leszczyna o proteście pielęgniarek: nie wybieram się. Strajkujące pozostawiły pod Sejmem tekturowe pielęgniarki
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS