To spory paradoks: dekada rządów Jacka Jaśkowiaka w Poznaniu nie była stracona, ale prezydent roztrwonił społeczne poparcie.
Jacek Jaśkowiak pozostanie prezydentem Poznania na trzecią kadencję, ale chyba sam nie docenia jeszcze, ile miał szczęścia. Gdyby do drugiej tury wszedł kandydat Trzeciej Drogi, a nie PiS, możliwy byłby każdy scenariusz. Zdecydowało 2251 głosów.
Jaśkowiak tego nie przyzna
Po pierwszej kadencji Jaśkowiak potrafił przekonać do siebie wyborców innych partii. Po drugiej nie przekonał nawet wszystkich wyborców Koalicji Obywatelskiej.
Widać to w liczbach: w 2018 roku prezydent znokautował rywali w pierwszej turze, zdobywając ponad 127 tys. głosów. Na kandydatów KO do rady miasta zagłosowało wtedy 104 tys. poznaniaków. Teraz jest odwrotnie: kandydaci KO zabrali 91 tys. głosów, a Jaśkowiak jedynie 82 tys.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS