Policjanci patrolujący okolice Wilkowic postanowili – jak to określono – skontrolować osobowego fiata, był to początek zaskakujących wydarzeń. Akcja miała miejsce wczoraj około 17.30 na ulicy Grabecznik.
Kierowca nie myślał jednak zatrzymać się do kontroli i zignorował dawane mu sygnały. Przyspieszył i zaczął uciekać. Radiowóz ruszył w pościg. Po pewnym czasie uciekinier zapędził się w ślepy zaułek. Porzucił samochód i postanowił czmychnąć na piechotę. Został jednak szybko ujęty. Okazało się, że to 30-letni mieszkaniec powiatu bielskiego. Był trzeźwy (pobrano mu krew do zbadania na obecność środków odurzających) lecz nie posiadał uprawnień do kierowania samochodem. Za ucieczką przed policją grozi mu nawet pięć lat paki. To jednak nie koniec historii.
Wybiegając z samochodu kierowca nie zaciągnął hamulca ręcznego. Pozostawione na jałowym biegu auto zaczęło staczać się do rzeki, a wraz z nim znajdująca się wewnątrz pasażerka. Policjanci ruszyli na ratunek. Na szczęście 26-letniej kobiecie nic się nie stało, lecz mundurowi znaleźli przy niej narkotyki. Została zatrzymana i trafiła do policyjnego aresztu. Grożą jej teraz trzy lata więzienia.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS