A A+ A++

Biuro Spraw Wewnętrznych ma zbadać okoliczności przyjęcia do służby osoby powiązanej z gangiem przemytników. Nie chodzi jedynie o sam proces rekrutacji – sprawa musi zostać przeanalizowana szerzej.

Jest wiele hipotez, które trzeba wyjaśnić. Przede wszystkim, czy kobieta nie została czasem umieszczona w policji z inicjatywy przestępców – jako wtyczka. Przeanalizowany musi zostać jej półroczny przebieg służby oraz kontakty służbowe oraz te poza policją. Zbadania wymaga też przeszłość byłej funkcjonariuszki.

Natomiast to, dlaczego podczas rekrutacji zataiła fakt odsiadki, sprawdzi prokuratura. Śledczy otrzymali właśnie od policji zawiadomienie o możliwości popełnienia przez kobietę przestępstwa “poświadczenia nieprawdy w dokumentach”. Chodzi o ankietę wypełnioną przez nią podczas rekrutacji do policji, w której nie wspomniała o odsiadce. Już natomiast wiadomo, że nikt z gorzowskiej komendy, kto decydował o przyjęciu kobiety do służby, nie poniesie za to konsekwencji. 

Jak przekonuje lubuska komenda policji, postępowanie rekrutacyjne przeprowadzono kompletnie, a kandydatka do służby nie figurowała w Krajowym Rejestrze Karnym jako skazana. Może się więc okazać, że swych obowiązków nie dopełnił któryś z urzędników z resortu sprawiedliwości. Właśnie to ministerstwo odpowiada za krajowy rejestr. Istnieje również możliwość, że zawiodła komunikacja ze Szwedami, u których kobieta odsiadywała wyrok.

Opracowanie:
Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPlanowane wyłączenie prądu
Następny artykułThymen Arensman: “Nie muszę wybierać”