A A+ A++

– Taka forma pracy zakładu nie wyczerpuje znamion wykroczenia – mówi Karol Macek, rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Kielcach. – Zgodnie z dokumentacją, którą sprawdziliśmy, zakład może pracować w trybie trzyzmianowym – przekonuje. Dodaje, że policjanci nie stwierdzili złamania artykułu 51 Kodeksu wykroczeń, czyli zakłócania spokoju lub porządku publicznego.

Kopalnia Winna. Spór o pracę w nocy

Winna należy do Świętokrzyskich Kopalni Surowców Mineralnych, które z kolei są własnością państwowej Agencji Rozwoju Przemysłu. Od ponad 20 lat wydobywa złoża dolomitów dewońskich. Łamanie ciszy nocnej zarzuca kopalniom mieszkająca w pobliżu rodzina. Jej pełnomocnik Władysław Biskup wniósł nawet do urzędu marszałkowskiego o cofnięcie koncesji na wydobywanie kopalin i o cofnięcie uprawnień do „wykonywania czynności eksploatacyjnych, przeróbczych”. W związku z – jak to uzasadniał w piśmie – notorycznym naruszaniem przez kopalnię przepisów, w tym zakazu pracy w nocy.

Powoływał się na wydaną przez gminę, i mającą nie pozwalać na pracę nocą, decyzję o uwarunkowaniach środowiskowych. Burmistrz Łagowa Paweł Marwicki twierdził jednak, że dokument ten nie ma zastosowania w tej sytuacji, bo „dotyczy nowego zakładu przeróbczego, czyli pracy maszyn związanych z kruszeniem kamienia, a nie pracy całej kopalni”. Pełnomocnik zarzucał z kolei, że “maszyny są przenoszone w kierunku zabudowań rodziny” i “tam pracują, choć nie powinny”. 

Kontrolę w Winnej zapowiedział ostatnio urząd marszałkowski.

ŚKSM zawiadamia organy ścigania

Tymczasem Świętokrzyskie Kopalnie Surowców Mineralnych wydały oświadczenie, a w nim piszą, że Winna w ostatnich tygodniach “poddawana jest bezprecedensowej liczbie kontroli różnych organów administracji państwowej, która wielokrotnie przekracza dotychczasową przeciętną częstotliwość kontroli tego zakładu”. ŚKSM twierdzi, że działania te są podejmowane “z inicjatywy osoby fizycznej, pracownika bezpośrednio sąsiadującej z naszą, konkurencyjnej kopalni”.

W oświadczeniu kopalnia sugeruje, że spór trwa od dłuższego czasu, i zarzuca, że “pełnomocnik rodziny próbował Spółkę wprowadzić w błąd informując, że działka jego klienta leży na złożu i skłonić do niekorzystnego rozporządzenia mieniem oferując zakup wspomnianej działki za kwotę przekraczającą 2 miliony złotych”.

Spółka twierdzi, że gdy obecności złóż nie potwierdziła, nastąpiło “bezpodstawne informowanie różnych instytucji o rzekomych naruszeniach prawa”, co działa na szkodę kopalni. ŚKSM poinformowało w oświadczeniu, że powiadomiło w związku z tym organy ścigania o “możliwości popełnienia szeregu czynów zabronionych”.

Pełnomocnik zapowiada kroki prawne

Oświadczenie wystosował też pełnomocnik rodziny. W rozesłanym do “Wyborczej” komunikacie twierdzi, że “skierował stosowne zawiadomienie do Prokuratury Okręgowej w Kielcach a także zostały podjęte dalsze czynności w drodze postępowania sądowego w zakresie roszczenia odszkodowawczego z tytułu naruszenie dóbr osobistych oraz dobrego imienia” przez ŚKSM.

Zarzuca, że “bezprawne oskarżanie strony oraz ich pełnomocnika o próby skłonienia do niekorzystnego rozporządzenia mieniem kopalni w wysokości przekraczającej 2 mln zł jest bardzo poważnym czynem przestępczym publicznie popełnionym przez Zarząd spółki ŚKSM w Kielcach”.

Twierdzi również, że to, czy doniesienia były składane bezpodstawnie, wykażą dopiero kontrole prowadzone przez różne organy. Wymienia choćby Wody Polskie, czy fundusz ochrony środowiska.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułOSTRÓDZIANIE WALCZYLI NA MISTRZOSTWACH POLSKI W TENISIE STOŁOWYM
Następny artykułDramatic video shows fire at Indonesia oil refinery