Rozpoczyna się sezon grzewczy, a wraz z nim wzrasta zagrożenie zatrucia czadem. Policjanci apelują o rozważne korzystanie z urządzeń grzewczych i zachowanie podstawowych zasad bezpieczeństwa. Czad, czyli tlenek węgla to „cichy zabójca”, nie widać go, nie czuć, a niewielka dawka może zabić. Co roku sezon grzewczy zbiera swoje żniwo. Niestety na Śląsku doszło już do tragedii – 18 października w wyniku zatrucia czadem zmarła 13-letnia mieszkanka Świętochłowic.
Czad jest gazem niewyczuwalnym przez zmysły człowieka, jest bezwonny, bezbarwny i pozbawiony smaku, blokuje dostęp tlenu do organizmu – zajmuje jego miejsce w czerwonych ciałkach krwi, powodując przy długotrwałym narażeniu śmierć.
Silny wiatr, brak odpowiedniej wentylacji pomieszczeń, bądź niesprawne piece opałowe, czy piecyki gazowe, często powodują poważne w skutkach zatrucia tlenkiem węgla.
Do tragedii bardzo łatwo może dojść w niewietrzonych pomieszczeniach. Zaklejanie kratek wentylacyjnych, jak również brak regularnych kontroli drożności przewodów wentylacyjnych i kominowych zwiększa ryzyko zatruć.
Ryzyko zatrucia tlenkiem węgla można zminimalizować poprzez zainstalowanie w domu lub mieszkaniu czujnika tlenku węgla. Podstawową funkcją takiej czujki jest wykrywanie czadu i generowanie sygnałów alarmowych w sytuacji wykrycia jego nadmiernego stężenia w powietrzu. Podnosi ona poziom bezpieczeństwa w pomieszczeniach, zmniejsza ryzyko zaczadzenia oraz pozwala na szybką reakcję w sytuacji zagrożenia życia.
Apelujemy do wszystkich młodych ludzi, aby zainteresowali się swoimi dziadkami, rodzicami, starszymi i samotnymi krewnymi, i sąsiadami. Porozmawiajmy z nimi, przestrzeżmy przed nieostrożnym obchodzeniem się z ogniem i niewłaściwym korzystaniem z piecyków elektrycznych i gazowych. Sprawdźmy, czy wentylacja w naszych domach jest sprawna. Zacznijmy od testu domowego, poprośmy o pomoc fachowców – na przykład kominiarzy.
Najprostszą domową metodą na sprawdzenie, czy wentylacja działa prawidłowo, jest test kartki lub zapałki/świecy. Optymalnie, gdy na zewnątrz jest temperatura 10-14 stopni Celsjusza, bezwietrznie. Okna są zamknięte.
Test kartki — do kratki wywiewnej przykładamy niezbyt sztywną kartkę papieru. Jeżeli kartka papieru „przyklei się” do kratki wywiewnej to znaczy, że ciąg jest prawidłowy.
Do kratki wentylacyjnej zbliżamy płomyk świecy (zapalniczki czy zapałki). Obserwujemy kierunek wychylenia się płomienia. Gdy płomień skieruje się w stronę przewodu wentylacyjnego, dowiemy się, że ciąg jest właściwy. Gdy płomyk nie zareaguje lub wychyli się w stronę przeciwną – mamy problem.
Trzeba mieć świadomość, że nawet pozytywny wynik takiej kontroli nie gwarantuje, że powietrze w pomieszczeniach jest wymieniane w stopniu wystarczającym. Zlećmy kontrolę wentylacji uprawnionym podmiotom.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS