A A+ A++

Nadal nie wiadomo, co było przyczyną pożaru składowiska niebezpiecznych odpadów w Nowinach. Śledczy będą mogli wejść na teren dopiero po zakończeniu akcji przez strażaków. Niewykluczone, że nastąpi to jeszcze dzisiaj.

Karol Macek z Komendy Miejskiej Policji w Kielcach informuje, że funkcjonariusze czekają na możliwość przeprowadzenia oględzin w miejscu zdarzenia.

– Musimy mieć na uwadze, że w tej chwili najważniejsze jest bezpieczeństwo i zdrowie osób, które pracują na miejscu zdarzenia. Gdy otrzymamy informacje od strażaków, że można przeprowadzać już czynności procesowe, wówczas niezwłocznie zostaną one podjęte – mówi rzecznik.

Jak dodaje Karol Macek, obecnie jest za wcześnie, aby mówić o przyczynach pożaru.

– Miejsce zdarzenia nie zostało jeszcze sprawdzone przez biegłych oraz śledczych – zaznacza.

Ci będą ustalać między innymi, czy było to celowane podpalenie, czy fakt, że ogień przeniósł się na wysypisko z okolicznego pożaru traw i nieużytków.

Pożar składowiska wybuchł wczoraj około godziny 14.30. W tym czasie funkcjonariusze działu prewencji jeszcze przed otrzymaniem wezwania, zauważyli duże zadymienie i udali się w miejsce pożaru. Pojawili się tam także policjanci, którzy tego dnia mieli wolne, a mieszkali w pobliżu. 

Do pierwszych zadań funkcjonariuszy należało m.in. zabezpieczanie miejsca zdarzenia oraz dojazdu dla strażaków. Ponadto pomagali okolicznym mieszkańcom w ewakuacji.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułWrocławskie zoo straciło już 7 mln zł z powodu kwarantanny. Prosi o pomoc
Następny artykułAwaria w PKO Banku Polskim