W siedzibie Stowarzyszenia Marsz Niepodległości
policja prowadzi przeszukanie w związku ze śledztwem dotyczącym szeregu
przestępstw, do których miało dojść podczas marszu w 2018 r. –
poinformował PAP rzecznik Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga prok.
Norbert Woliński.
O czynnościach policji poinformowali w środę w mediach społecznościowych działacze Stowarzyszenia Marsz Niepodległości.
“Właśnie wyszedłem z Komendy Głównej Policji w Warszawie, gdzie byłem
przesłuchiwany w sprawie Marszu Niepodległości w 2018 r. Prokuratura na
2 miesiące przed Marszem Niepodległości żąda dostępu do nośników danych
Stowarzyszenia MS. To działania o znamionach inwigilacji” – napisał w
serwisie X prezes zarządu tej organizacji Bartosz Malewski.
O przeprowadzonym u niego przeszukaniu poinformował dziś były szef
straży Marszu Niepodległości Mateusz Bożydar Marzoch, obecnie asystent
wicemarszałka Sejmu z Konfederacji Krzysztofa Bosaka. “Dziś o 6:00 rano
Policja na polecenie prokuratury zapukała do mojego mieszkania z nakazem
przeszukania. Sprawa dotyczy Marszu Niepodległości 2018. Będę
informował o rozwoju sprawy” – napisał w serwisie X.
Rano funkcjonariusze weszli też do domu Roberta Bąkiewicza, b. przewodniczącego Stowarzyszenia.
Wszystkie działania mają związek ze śledztwem dotyczącym szeregu
przestępstw, do których miało dojść podczas Marszu Niepodległości 11
listopada 2018 r. “Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga nadzoruje
śledztwo dotyczące szeregu przestępstw zaobserwowanych w czasie tego
marszu” – powiedział PAP prok. Norbert Woliński. W toku postępowania
śledczy przeanalizowali nagrania z marszu, na których zarejestrowano jak
jedna z osób nalężących do straży Marszu Niepodległości wyraża groźbę
karalną w stosunku do innej osoby.
Śledztwo w tej sprawie wszczęła 4 stycznia 2019 r. Prokuratura
Okręgowa w Warszawie. “Wizerunek osoby z nagrania został okazany
kilkudziesięciu świadkom, w tym Robertowi Bąkiewiczowi, który był
przewodniczącym zgromadzenia. Żaden z nich nie rozpoznał pokazanej
osoby” – powiedział prok. Woliński. M.in. po tych działaniach
prokuratura umorzyła śledztwo 14 maja 2020 roku.
Niedawno ruszyło ponownie – zostało ono podjęte 6 maja 2024 r i
obecnie prowadzi je właśnie Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga. “Z
uwagi na nowe ustalenia została podjęła decyzja o podjęciu śledztwa” –
przekazał rzecznik Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga.
Chodzi m.in. o prześledzenie danych zgromadzonych przez stronę
internetową Marszu Niepodległości. Znajduje się tam formularz
kontaktowy, przez który osoby zainteresowane dołączeniem do straży MN
mogą zgłaszać swoją kandydaturę. “Oznacza to, że organizatorzy marszu
mogą dysponować danymi, których szukamy. Czynności przeszukania podjęte w
środę przez policję w domu pana Roberta Bąkiewicza mają z tym związek” –
powiedział prok. Woliński.
Prokuratura zajmuje się również treścią haseł eksponowanych na
transparentach niesionych podczas marszu i skandowanych przez
uczestników. “Ponowna ocena materiału sprawy wskazuje na to, że spośród
kilkudziesięciu sloganów trzy hasła odpowiadają znamionom przestępstw z
art. 119 par. 1 oraz art. 126 a kodeksu karnego” – powiedział rzecznik.
Według art. 119 par. 1, “kto stosuje przemoc lub groźbę bezprawną
wobec grupy osób lub poszczególnej osoby z powodu jej przynależności
narodowej, etnicznej, rasowej, politycznej, wyznaniowej lub z powodu jej
bezwyznaniowości, podlega karze pozbawienia wolności od trzech miesięcy
do pięciu lat.
Drugi przepis dotyczy publicznego nawoływania do popełnienia czynu
zabronionego lub publicznego pochwalania popełnienie takiego czynu
określonego w przepisach dot. ludobójstwa, udziału w masowym zamachu i
dyskryminacji, za co grozi kara pozbawienia wolności od trzech miesięcy
do pięciu lat.
“Pan Robert Bąkiewicz był przesłuchiwany w tej sprawie w charakterze
świadka i zeznał, że treść haseł prezentowanych podczas marszu była
uzgadniana z przedstawicielami władz państwowych, m.in. kilku
ministerstw, Senatu i KPRM. W zasobach tych instytucji nie zachowały się
dokumenty potwierdzające takie ustalenia. Chcemy więc je
zrekonstruować” – powiedział PAP Norbert Woliński.
Zaznaczył, że śledztwo wymaga szerszych działań podjętych przez
prokuraturę i policję “niż tylko przeszukanie w domu pana Roberta
Bąkiewicza”. “Realizowane są w związku z tym inne czynności w siedzibie
Stowarzyszenia Marsz Niepodległości. Co do pozostałych czynności z uwagi
na dobro śledztwa nie mogę obecnie udzielić informacji” – powiedział.
(PAP)
Autorka: Anita Karwowska
akar/ agz/ mow/
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS