W czwartek Lechia Gdańsk rozpoczęła rywalizację w eliminacjach Ligi Konfederacji Europy spotkaniem z Akademiją Pandev. Gdańszczanie wygrali 4:1, a hat-trickiem popisał się Flavio Paixao. Ale wynik odgrywa drugorzędną rolę. Spotkanie to zostanie zapamiętane ze skandalicznych scen na trybunach.
“Doszło do bójki między pracownikami ochrony a kibicami Lechii”
Do starć doszło już w pierwszych minutach spotkania, co spowodowało przerwanie meczu przez sędziego. Początkowo mówiono, że za zamieszanie odpowiedzialni są macedońscy kibice, ale szybko okazało się, że to sprawka lokalnych chuliganów. Nowe światło na sprawę rzuciła gdańska policja, a cała sytuacja miała rozpocząć się jeszcze przed meczem w stadionowym pubie T29.
Jak informuje podinsp. Magdalena Ciska z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku, organizator imprezy, który odpowiada za bezpieczeństwo na stadionie podczas imprezy masowej, nie zawnioskował wcześniej o wejście na stadion policjantów. – Funkcjonariusze wyjaśniają okoliczności zdarzenia, przesłuchują świadków, zabezpieczają zapisy z kamer monitoringu, prowadzą oględziny i ustalają dane uczestników oraz osób pokrzywdzonych – zaznaczyła, cytowana przez “Dziennik Bałtycki”. I dodała, podkreślając, kto brał udział w zadymie: – Podczas meczu doszło do bójki między pracownikami ochrony a kibicami Lechii.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS