Policja w piątek 28 sierpnia kaskadowym pomiarem prędkości rozpoczyna trzydniowy maraton działań związanych z akcją pod kryptonimem “Bezpieczne powroty z wakacji”. Patroli znacznie gęściej rozstawionych przy drogach można spodziewać się aż do niedzieli 30 sierpnia. A dziś mundurowi od rana sprawdzają stosowanie się kierowców do obowiązujących przepisów. W szczególności tych dotyczących prędkości.
– W związku z panującą epidemią poszczególne garnizony mogą organizować działania we własnym zakresie – poza oficjalnym rozdzielnikiem KGP. Dziś jednostki w całym kraju dostały zalecenie przeprowadzenia kaskadowego pomiaru prędkości – powiedział dziennik.pl komisarz Robert Opas z Biura Ruchu Drogowego Komendy Głównej Policji. – Działania te polegają na prowadzeniu statycznej kontroli na tej samej drodze, w tym samym czasie, ale w różnych miejscach przez patrole ustawione kolejno po sobie na określonym, często niezbyt długim, odcinku drogi – wyjaśnił.
Zobacz również
Podkreślił, że działania mają również charakter prewencyjny. A ich głównym celem jest ograniczenie liczby wypadków i kolizji na drogach.
Na łowy wyjadą nieoznakowane BMW w wideorejestratorami i najnowsze oznakowane Skody Superb wyposażone w kamery nagrywające zachowania kierowców jadących przed i za radiowozem. Stąd kara może spaść nie tylko za zbyt dużą prędkość, ale też za niedozwolone korzystanie z telefonu komórkowego czy jazdę bez zapiętych pasów bezpieczeństwa.
Kierowcy lawinowo tracą prawo jazdy
Mundurowi przypominają, że przekroczenie prędkości o ponad 50 km/h w obszarze zabudowanym skutkuje zatrzymaniem prawa jazdy. Co ciekawe, zwykle podczas policyjnych akcji “prawko” za jazdę w terenie zabudowanym z prędkością co najmniej 100 km/h (są odcinki z prędkością dopuszczalną 40 km/h, a wtedy przekroczenie 90 km/h) traci o 50 proc. więcej osób niż na co dzień. Jak usłyszeliśmy w KGP od początku 2020 roku do 26 sierpnia prawo jazdy za tzw. 50+ straciło już 43 278 osób. To o 36 proc. więcej niż w analogicznym okresie rok wcześniej. Tylko w sierpniu z dokumentem pożegnało się 4610 osób – wynika z najnowszych danych.
Mundurowi wskazują również, że obowiązek zapinania pasów bezpieczeństwa dotyczy nie tylko kierowcy i pasażera z przodu, ale też podróżujących na tylnej kanapie. Dlatego funkcjonariusze będą przyglądać się wszystkim osobom w kontrolowanym aucie. Sprawdzą, czy najmłodsi pasażerowie są przewożeni w specjalnych fotelikach. A za jazdę samochodem bez zapiętych pasów bezpieczeństwa kierowcy grozi 100 zł mandatu i 2 punkty karne. Pasażer naraża się na 100 zł grzywny, dodatkowo policjant może ukarać kierowcę mandatem 100 zł za to, że nie dopilnował zapięcia pasów przez osoby z nim podróżujące. Za przewożenie dziecka bez specjalnego fotelika kierującemu grozi 6 punktów karnych i mandat do 150 zł. Mundurowi będą też reagować na korzystanie przez kierowców z telefonu komórkowego niezgodnie z przepisami.
– Jedźmy ostrożnie przestrzegając przepisów, z prędkością dostosowaną do warunków panujących na drodze. Pamiętajmy że bezpieczeństwo na drogach zależy przede wszystkim od samych kierowców – od ich rozwagi, umiejętności przewidywania zagrożeń i szacunku dla innych uczestników ruchu drogowego – podkreślił Opas.
Wakacje 2020. Mniej wypadków i zabitych
Zobacz również
Policja wskazuje, że tegoroczne wakacje były bezpieczniejsze od zeszłorocznych. Do 26 sierpnia zanotowano niecałe 5 tys. wypadków (12 proc. zdarzeń mniej niż w analogicznym okresie 2019 r.), w których zginęły 433 osoby (-20 proc.), a rany odniosło 567 ludzi (-14 proc.).
– Dane świadczą o lepszej sytuacji. Ale nasza policyjna mapa wypadków drogowych ze skutkiem śmiertelnym niestety nie będzie pusta. W 2019 roku zanotowaliśmy na niej 582 zdarzenia, w tym roku do dziś mamy 394 wypadki – zauważył Opas. A od początku roku do 26 lipca policja odnotował niemal 15 tys. wypadków, to przeszło 20 proc. mniej niż w tym samym czasie rok wcześniej. Śmierć poniosło 1483 ludzi, a rannych zostało niemal 17 tys. osób – to odpowiednio mniej o 19 i 24 proc.
Brak maseczki? Mandat 500 zł
Ale oprócz przestrzegania przepisów drogowych dodatkowo należy pamiętać o stosowaniu się do ograniczeń w związku z COVID-19. Kiedy już dojdzie do kontroli, policjant może przeprowadzić badanie trzeźwości, stanu technicznego pojazdu oraz zweryfikować respektowanie zasad związanych z przemieszczaniem się w okresie pandemii, w tym używania maseczek.
– W myśl zasady – chronię siebie i innych, warto przypomnieć zapominalskim, że w zamkniętych miejscach publicznych, w środkach transportu zbiorowego, w taksówkach oraz samochodach obowiązuje nakaz zakrywania nosa oraz ust – powiedział dziennik.pl Mikołaj Krupiński, rzecznik prasowy Instytutu Transportu Samochodowego. – W przypadku samochodów zasada ta dotyczy osób, które nie zamieszkują razem, np. podczas podwożenia kolegi lub koleżanki z pracy. Jeśli zaś podróżujemy sami bądź z bliskimi, z którymi wspólnie mieszkamy lub z dzieckiem do lat 4, wówczas nie ma obowiązku zasłaniania twarzy. Odstępstwo dotyczy również osób, których stan zdrowia na to nie pozwala – wyjaśnił.
Zobacz również
Podróżujący autem muszą też pamiętać, że przypadku kontroli drogowej przy legitymowaniu dla ustalenia tożsamości funkcjonariusz może żądać odkrycia ust i nosa. Dodatkowo maseczka okaże się niezbędna w sytuacjach awaryjnych. Do takich można zaliczyć korzystanie z pomocy drogowej, kiedy trzeba z kierowcą lawety w jednej kabinie pojechać do warsztatu. Również tankownie i płacenia za paliwo na stacji także wymaga założenia maseczki. Przecież nigdy nie wiadomo, czy nagle za plecami nie pojawi się policjant…
Za niestosowanie się do nakazu grozi grzywna w wysokości do 500 zł. A poza tym istnieje ryzyko kary administracyjnej – od 5 tys. zł do 30 tys. zł.
Kodeks bezpiecznego kierowcy
Policja przy okazji przypomina zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym:
- Sprawdź przed wyjazdem stan techniczny pojazdu, w tym zwłaszcza ogumienie, oświetlenie, poziom płynów eksplo … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS