A A+ A++

Na numer Wojewódzkiego Centrum Powiadamiania Ratunkowego zadzwonił mężczyzna, który chciał sprawdzić, czy jest osobą poszukiwaną. Mysłowiczanin podał swój aktualny adres i czekał na informację zwrotną. Po chwili 37-latka odwiedzili stróże prawa, którzy sprawdzili mężczyznę w policyjnych systemach i… potwierdzili, że ma do odsiadki 100 dni za kratami.

Wczoraj dyspozytor Wojewódzkiego Centrum Powiadamiania Ratunkowego odebrał telefon od mieszkańca Mysłowic. Mężczyzna w trakcie rozmowy przyznał, że nie stawił się na wezwanie w zakładzie karnym i chciał sprawdzić, czy jest obecnie poszukiwany. Mysłowiczanin podał swój aktualny adres przebywania i oczekiwał na informację zwrotną. Po chwili w jego mieszkaniu zjawili się policjanci z Wydziału Prewencji. Mundurowi sprawdzili 37-latka w policyjnych systemach i… potwierdzili, że jest on poszukiwany do odbycia kary 100 dni więzienia. Mysłowiczanin został zatrzymany i trafił do policyjnego aresztu, skąd zostanie przewieziony wprost do zakładu karnego.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułByły główny brytyjski negocjator ws. brexitu: Stosunki z UE są bardziej niż wyboiste
Następny artykułPolicja Mysłowice: Sprzedajesz na popularnym portalu ogłoszeniowym? Uważaj na oszustów!