Po wydarzeniach podczas poniedziałkowego meczu Cracovia – Widzew, policja prowadzi postepowanie mające na celu ustalenie tożsamości osób, które złamały prawo.
W 63. minucie sędzia był zmuszony do przerwania ekstraklasowego spotkania. Kibice gości weszli na dach stadionu, aby wywiesić transparent. Za nimi ruszyli kibice Cracovii, którzy go zerwali, a później podpalili. Ogień spowodował straty i naruszył konstrukcję zadaszenia.
Policji, która na prośbę organizatora weszła na stadion, by zapobiec eskalacji konfliktu, na razie nie udało się nikogo zatrzymać w tej sprawie.
– Analizujemy i przeglądamy zapis z monitoringu i będziemy wyciągać konsekwencje, ponieważ mowa jest o złamaniu przepisów dotyczących imprez masowych: wniesienia i użycia środków pirotechnicznych oraz przebywania osób w miejscu niedostępnych dla publiczności – mówi Piotr Szpiech, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Krakowie.
Jeśli chodzi o postępowanie związane z uszkodzeniem mienia, funkcjonariusze czekają na informację od organizatora. Jak dodaje Piotr Szpiech, zebrany materiał dowodowy zostanie przekazany do prokuratury w celu konsultacji karno-prawnej.
Zapytałem Cracovię, czy będzie dążyć do ustalenia osób, które weszły na dach w czasie meczu z Widzewem i dążyć do ich ukarania.
Odpowiedź nieco dziwna. “To są wewnętrzne kwestie klubu”.
— Michał Knura (@MichalKnura) August 6, 2024
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS