A A+ A++

Podrabianie podpisów, nieracjonalne zakupy artykułów spożywczych i odzieżowych dla mieszkańców Domu Pomocy Społecznej w Foluszu, to tylko niektóre z wątpliwości, jakie budzi postępowanie jednej z pracownic ośrodka. Sprawą zajmuje się policja oraz prokuratura. Śledczy badają również, czy w kontekście tej wyjątkowo bulwersującej sprawy nie doszło także do niedopełnienia obowiązków przez kierownictwo placówki. Część pracowników DPS obawia się, że sprawa może zostać zamieciona pod dywan.

Skąd takie obawy? Odpowiedzią na tak postawione pytanie, mogą być wydarzenia z sesji Rady Powiatu w Jaśle z 17 grudnia ubiegłego roku. Wówczas, starosta Adam Pawluś, dwukrotnie zapytany przez radnego Jana Urbana o sprawę, nie udzielił odpowiedzi na żadne z zadanych pytań. Pytania dotyczyły między innymi tego, czy starosta zlecił kontrolę wewnętrzną w DPS w Foluszu oraz czy znana jest mu sprawa działania jednej z pracownic na niekorzyść przebywających w ośrodku pensjonariuszy. – To jest właśnie prawdziwy obraz zamiatania spraw pod dywan – mówił radny Urban. Pewnym jest, że Adam Pawluś wie o sprawie. Świadczyć może o tym choćby fakt, iż pismo, jakie do dyrektora placówki Karola Adamskiego, we wrześniu 2021 roku, skierowali pracownicy socjalni DPS-u, trafiło również do wiadomości starosty jasielskiego. W piśmie tym, czytamy między innymi, że w sprawie pracownicy, której praca budzi wątpliwości, złożone zostało do Komendy Powiatowej Policji w Jaśle, stosowne zawiadomienie.

O tym, że władze samorządowe Powiatu Jasielskiego, którego jednostką organizacyjną jest DPS w Foluszu, posiadają wiedzę na temat nieprawidłowości, o których mowa, świadczy także odpowiedź starosty jasielskiego na interpelację radnego Jana Urbana. W piśmie z 29 grudnia ubiegłego roku, Adam Pawluś przyznał, że problem jest mu znany. Potwierdził również, że w placówce przeprowadzone zostały „kontrole wewnętrzne mające na celu przestrzeganie procedur obowiązujących w placówce, w zakresie opieki nad mieszkańcami”. Zapewnił jednocześnie, że kontrole te, nie wykazały nieprawidłowości. Zapewnienie to stoi jednak w sprzeczności z treścią protokołu sporządzonego w lipcu 2021 r. przez zespół kontrolny, powołany do zbadania sprawy.

Wątpliwości zespołu kontrolnego

Działania pracownicy zatrudnionej na stanowisku specjalisty pracy socjalnej w DPS w Foluszu, zaczęły budzić wątpliwości innych pracowników już w pierwszym półroczu 2021 r. W czerwcu, troje pracowników, motywowanych dobrem podopiecznych, postanowiło zgłosić swoje zastrzeżenia kierownikowi Działu Bezpośredniego Wsparcia Mieszkańca. Wątpliwości, o których mowa, dotyczyły przede wszystkim nieprawidłowości w wydatkowaniu środków finansowych z kont depozytowych mieszkańców, co miało polegać na dokonywaniu nieracjonalnych zakupów produktów spożywczych, odzieży oraz wypłat gotówkowych. Jeszcze tego samego dnia o sprawie został poinformowany Karol Adamski – dyrektor placówki. Powołał on czteroosobowy zespół kontrolny, którego zadaniem miało być zbadanie sprawy.

Kontrola, którą zespół przeprowadził w dniach od 25 czerwca do 6 lipca 2021 r. dotyczyła przestrzegania procedury postępowania z depozytami pieniężnymi i przedmiotami wartościowymi mieszkańców DPS oraz procedury dotyczącej zakupów dla pensjonariuszy. Jej efektem było sporządzenie szczegółowego protokołu, do którego udało nam się dotrzeć Analiza dokumentów, w tym operacji księgowych na kontach depozytowych oraz imiennych faktur przelewowych za zakupione artykuły spożywcze i odzież wykazała, w przypadku niektórych mieszkańców, zbyt dużą częstotliwość wypłat gotówkowych. Co więcej, wątpliwości zespołu kontrolującego, wzbudziła ilość artykułów kupowanych dla poszczególnych mieszkańców DPS-u.

Okazuje się, że w okresie od czerwca do grudnia 2020 r. dla jednego z mieszkańców, pracownica, której postępowania dotyczyła kontrola, zakupiła 226 paczek papierosów, 7,8 kg kawy oraz 38 kg cukru. W przypadku innego z mieszkańców, w analogicznym okresie, zakupiono między innymi 341 paczek papierosów oraz 33 opakowania herbaty po 100 torebek. Prosty rachunek wskazuje, że pensjonariusz musiałby zużywać około 18 torebek herbaty dziennie. Wątpliwości mogą budzić także zakupy odzieży.

Sprawdzona kasetka

Skala nieprawidłowości, jakie ujawniono podczas kontroli, skłoniła kierownika Działu Bezpośredniego Wsparcia Mieszkańca do przeprowadzenia bezpośredniego sprawdzenia pracownicy. Skontrolowano zakupy, jakich kobieta dokonała między innymi 6 lipca dla dwojga mieszkańców DPS-u. Okazało się, że jeden z pensjonariuszy placówki, nie otrzymał zakupionej pary butów oraz trzech par koszulek. Z treści protokołu wynika, że nieścisłości było więcej.

Dzień później, a więc 7 lipca, dokonano wypłaty gotówki z depozytu mieszkańca, nad którym opiekę sprawuje pracownica, której dotyczyła wcześniejsza kontrola. Po sprawdzeniu, okazało się, że mężczyzna po powrocie na oddział nie posiadał przy sobie wypłaconych 450 zł. Tego samego dnia dyrektor DPS-u przeprowadził rozmowę z kobietą, w obecności trzech innych pracowników placówki. Została ona wówczas poinformowana o wynikach przeprowadzonej kontroli. Poproszona o wskazanie miejsca, w którym znajduje się pobrana wcześniej z kont depozytowych mieszkańców gotówka, miała stwierdzić, że w kasetce, w której pracownicy socjalni takową przechowują. Po jej sprawdzeniu okazało się, że pieniędzy tych nie ma we wskazanym miejscu. Poinformowała więc, że muszą być w jej biurku, czego jednak nie sprawdzono. Pomimo podejrzeń o niewłaściwe dysponowanie środkami finansowymi mieszkańców DPS-u, nie wezwano tego dnia policji.

Tymczasem, 8 lipca 2021 roku, przeprowadzono dodatkową kontrolę pobranych dzień wcześniej pieniędzy na potrzeby własne mieszkańców placówki, znajdujących się biurku pracownicy. Kontrola wykazała, że brakowało koperty z pieniędzmi jednego z pensjonariuszy, w związku z czym sporządzona została stosowna notatka.

Spore wątpliwości budzi również wątek dotyczący likwidacji lokaty bankowej jednej z mieszkanek DPS-u. W marcu bieżącego roku pobrała ona kwotę 20 tys. zł na wykonanie pomnika nagrobnego, choć w depozycie posiadała wystarczające środki. 22 czerwca za usługę zapłacono 12 tys. zł. Płatności miała dokonać opiekunka socjalna pensjonariuszki. Różnica, a więc 8 tys. zł została wpłacona przez pracownicę placówki na konto bankowe mieszkanki, dopiero 8 lipca. Dzień po odbyciu wspomnianej wcześniej rozmowy z Karolem Adamskim.

Pracownicy DPS-u zwrócili również uwagę na to, że mogło dojść do podrobienia przez pracownicę socjalną podpisów mieszkańców na wnioskach wypłat gotówkowych oraz rachunkach imiennych pensjonariuszy.

Żądają wyciągnięcia konsekwencji  

Pozostali pracownicy socjalni, zatrudnieni w DPS, kierownik Działu Bezpośredniego Wsparcia Mieszkańca oraz kierownicy Zespołów Pielęgniarsko-Opiekuńczych zakomunikowali w piśmie do Karola Adamskiego, datowanym na 12 lipca, że nie widzą możliwości dalszej współpracy z pracownicą, której zachowania dotyczyła kontrola. Wnosili jednocześnie o ukaranie kobiety zatrudnionej na stanowisku specjalisty pracy socjalnej poprzez jej zwolnienie lub przeniesienie na inne stanowisko pracy, gdzie nie będzie miała ona bezpośredniego kontaktu z mieszkańcami, na szkodę których, ich zdaniem miała działać.

We wrześniu bieżącego roku, pracownicy socjalni, ponownie zwrócili się do Karola Adamskiego z pisemnym pytaniem o kroki, jakie zostały podjęte wobec pracownicy mającej dopuszczać się nieprawidłowości. Okazało się, że z dniem 20 września 2021 r., kobieta, na okres trzech miesięcy, została przeniesiona na inne stanowisko pracy.

Jak udało nam się ustalić, sprawą zajmuje się już Wydział dw. z Przestępczością Gospodarczą Komendy Powiatowej Policji w Jaśle. Funkcjonariusze prowadzą aktualnie dwa postępowania przygotowawcze w sprawie zaistnienia kilku przestępstw: oszustwa (art. 286 § 1 kk), przywłaszczenia cudzej rzeczy (art. 284 § 1 kk), fałszowania dokumentów (art. 270 § 1 kk) oraz niedopełnienia obowiązków (art. 231 § 1 kk). – Jak dotąd w ramach realizowanych czynności procesowych nie wydawano postanowień o przedstawieniu zarzutów konkretnym osobom. Śledczy nadal gromadzą materiał dowodowy i przesłuchują świadków – informuje kom. Piotr Wojtunik, rzecznik prasowy KPP w Jaśle.

O komentarz w sprawie, postanowiliśmy poprosić samą pracownicę, która miała dopuścić się nieprawidłowości w wydatkowaniu środków z kont depozytowych mieszkańców DPS w Foluszu. Kobieta odmówiła jednak udzielenie odpowiedzi na zadane pytania. Bez odpowiedzi pozostały również pytania jakie 27 grudnia 2021 r. skierowaliśmy do dyrektora placówki. W piśmie, pod którym swój podpis złożyła Monika Wójcicka – inspektor w DPS w Foluszu, czytamy, że do zakończenia prowadzonego przez policję postępowania informacje w tej sprawie „nie będą udzielane”. 

MD

Napisany dnia: 04.01.2022, 10:37

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułW Bielsku-Białej nadal dowożą do punktów szczepień przeciw COVID-19. Kto może skorzystać?
Następny artykułNiespodzianka dla małych pacjentów szpitali