A A+ A++

Zaskoczenia? Oba miasta mają tyle samo mieszkańców. Déja vu? Rosnące koszty życia i gentryfikacja centrum.

– Kiedy byłem młody, co wcale nie było tak dawno temu, mogłem wyjść do miasta z dziesięcioma euro w kieszeni i bez żadnego planu zjeść obiad, wypić wino i spotkać znajomych. Teraz nie stać nas już na tak częste wyjścia, a miejsc, do których chodziliśmy, albo w ogóle już nie ma, albo powstało tam coś innego. Turystycznie natomiast miasto kwitnie – mówi Diogo, rodowity lizbończyk.

Lizbona. Deszcz i słońce w listopadzie

Jest naszym przewodnikiem i przez cztery dni oprowadza nas po stolicy Portugalii i jej najbliższych okolicach. Kiedy zabiera nas na koncert fado, kilka razy uprzedza, by pod żadnym pozorem nie rozmawiać podczas występu.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułLodówki Pełne Dobra w Krakowie [LOKALIZACJE]
Następny artykułZakaz fajerwerków i inne rozwiązania prozwierzęce.