A A+ A++

Utworzony: wtorek, 21 lutego 2017 16:37

Wielu Polaków mieszkających od kliku lat w Wielkiej Brytanii poważnie zastanawia się nad oszczędzaniem na emeryturę na Wyspach. Jednak, jeśli nowa propozycja rządu będzie wiążąca, setki tysięcy osób pracujących w Zjednoczonym Królestwie stracą tysiące funtów przeznaczonych na świadczenia emerytalne na rzecz swoich pracodawców.

r e k l a m a





Zobacz także:

Jak podał The Independent, brytyjski rząd pracuje obecnie nad Green Paper – ustawą dotyczącą emerytur. Dokument zawiera szereg propozycji, które mają na celu pomóc przedsiębiorcom w złagodzeniu presji finansowej pozwalając na renegocjację wysokości świadczeń emerytalnych.

Jedna z opcji rządu zakłada, że firmy będą miały prawo do podwyższenia rocznie świadczeń o wskaźnik cen i usług konsumpcyjnych, który jest oparty na poziomie inflacji, zamiast na osiągającym wyższe wartości wskaźniku cen detalicznych. Zdaniem rządu, dzięki takiemu działaniu przedsiębiorstwa uchronią się przed bankructwem. Jednak jak podkreślono, nie ma globalnego problemu z dostępnością zdefiniowanych składkowych planów świadczeń emerytalnych (defined benefit scheme), czyli rodzaju wypłaty świadczeń, gdzie pracodawca gwarantuje wypłatę emerytury na podstawie historii zarobków i wieku pracownika. Chociaż, zdaniem rządu, może to obciążać finansowo niektóre firmy.

Ustawa sugeruje także, że oddzielenie systemu emerytalnego opartego na zobowiązaniach pracodawcy na rzecz Funduszy Ochrony Emerytur wspieranego przez podatników. W dokumencie rząd podkreślił jednak, że wszystkie zmiany wprowadzane w zakresie emerytur przez pracodawców będą musiały być szczegółowo udokumentowane. Ma to na celu uniknięcie manipulowania sytuacją finansową przez firmy.

Propozycja brytyjskiego rządu spotkała się jednak z ostrą krytyką ze strony związku zawodowego GMB, który oskarżył konserwatystów o zezwalanie przedsiębiorcom na odbieranie pieniędzy pracującym. ‘Przyzwolenie na łamanie obietnic danych pracownikom, żeby ukryć błędy popełniane w salach konferencyjnych, nie będzie muzyką dla uszu pracowników. Ale z pewnością wpłynie to bardzo dobrze na przedsiębiorców, którzy popierają konserwatystów – mówił Keir Greenaway z GMB.

Małgorzata Sypniewska / POLEMI.co.uk
Fot.: cowardlion / Shutterstock

Linki sponsorowane



Dołącz do POLEMI na facebooku i BĄDŹ NA BIEŻĄCO!


Warto przeczytać…

Grafika

Grafika

Grafika

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułKoniec nadziei na romans?
Następny artykułNauczka – nie tylko dla PiS