A A+ A++

Soundbary stanowią najprostszy sposób na zapewnianie sobie niezłej jakości dźwięku podczas domowych seansów z telewizorem w centralnym punkcie. Coraz więcej Polaków faktycznie decyduje się na takie rozwiązanie.

Polacy kupują coraz więcej soundbarów. Jakie wybierają? 

Zarówno ilościowo, jak i wartościowo można mówić o wzrostach na polskim rynku. Samsung przedstawił dane za okres styczeń – sierpień, według których kupiliśmy o 6,3% więcej soundbarów i wydaliśmy na nie o 3,7% więcej pieniędzy

Najchętniej wybieramy soundbary, których ceny mieszczą się w widełkach od 1200 do 1800 złotych. Ta kategoria zdominowana jest przez zestawy 3.1 i 5.1 o mocy na poziomie 300 – 500 watów. Coraz chętniej decydujemy się jednak także na droższe modele – za 2800 złotych i więcej. Wówczas można wybrać już soundbary w układzie 3.1.2 czy 5.1.2 – z głośnikami skierowanymi do góry, zapewniającymi przekonujące efekty przestrzenne. 

Samsung jest królem soundbarów. Niezmiennie od lat

Samsung nie mógł przy okazji nie wspomnieć, że to właśnie jego urządzenia cieszą się w Polsce największym zainteresowaniem. Siódmy rok z rzędu jest liderem rynku soundbarów – zarówno w ujęciu ilościowym, jak i wartościowym. 

Dodajmy więc, że w tym roku Samsung przygotował kilka linii soundbarów: od niedrogich modeli podstawowych z serii B, przez designerskie modele S i Ultra Slim, po wypasioną Q-Serię z Bezprzewodowym Dolby Atmos i funkcją Q-Symphony, umożliwiającą połączenie soundbara z głośnikami TV. 

Pomagamy wybrać dobry soundbar – sprawdź nasze rankingi

My też zatem skorzystamy z okazji, by zainteresować cię naszymi rankingami: w pierwszym znajdziesz polecane soundbary do 500 zł, w drugim natomiast – najlepsze soundbary na rynku. 

Źródło: Samsung

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułSANOK: Kolejki do lekarzy. Niektóre terminy wizyt szokują!
Następny artykułJechał 211 km/h w terenie zabudowanym. I nie zamierzał się tłumaczyć