A A+ A++

Do zdarzenia doszło w weekend na autostradzie D5 w rejonie czeskiego miasta Beroun. Na linię alarmową tamtejszej policji zadzwoniło kilku kierowców, którzy zobaczyli tira jadącego pod prąd. Ciężarówka miała tyskie tablice rejestracyjne i ciągnęła naczepę zarejestrowaną w Niemczech. Tirem kierował Polak.

Jak informuje Tydenik Policie, kierowca najpierw pojechał w przeciwnym kierunku na stacji benzynowej, a następnie skierował się w stronę autostrady. Potem kontynuował jazdę na pasie prowadzącym do Pragi, jadąc w kierunku Pilzna. W ten sposób przejechał pod prąd sześć kilometrów.

Kierowca nie poddał się badaniu i zwymiotował

Według czeskich mediów kierowca nie reagował na sygnały dawane mu przez innych uczestników ruchu. Nie podjechał nawet do najbliższego zjazdu z autostrady pod Kralovym Dvorem.

Gdy policji wreszcie udało się go zatrzymać na 24. kilometrze autostrady D5 w kierunku Pragi, siedzący za kierownicą Polak nie chciał poddać się badaniu na obecność narkotyków oraz alkoholu. Na dodatek zwymiotował po wyjściu z ciężarówki.

Mężczyzna został zatrzymany. Czeska policja prowadzi postępowanie w sprawie zagrożenia, które spowodował Polak.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułCzarnek powołany na ministra edukacji i nauki
Następny artykuł„Stąd i Stamtąd – Iława oczami artystów” w Porcie Iława