Mateusz Bogusz pod koniec marca trafił z angielskiego Leeds do Los Angeles FC. 21-latek z Rudy Śląskiej nie przebił się do angielskiej ekipy i wcześniej tułał się po wypożyczeniach na zapleczu La Liga – w Logrones i Ibizie. W końcu za milion euro wykupił go zespół z MLS i transfer zaczyna przynosić korzyści. W niedzielnym meczu ze Sportingiem Kansas City Bogusz potwierdził, że drzemie w nim niesamowity potencjał.
Mateusz Bogusz rozkręca się w MLS. Pierwsza asysta i to jaka…
W dziesiątym występie w rozgrywkach MLS młodzieżowy reprezentant Polski zanotował swoją pierwszą asystę. Wcześniej ta sztuka udała mu się jedynie w przegranym z meksykańskim zespołem Leon finale Ligi Mistrzów strefy CONCACAF. Tuż po rozpoczęciu drugiej połowy Bogusz przeprowadził świetną akcję lewym skrzydłem, wdał się w pojedynek z Nemanją Radoją, wymanewrował go i posłał znakomite dośrodkowanie w pole karne. Lekko dochodząca do bramki futbolówka trafiła wprost na głowę Denila Maldonado, a ten z ogromną łatwością skierował ją do bramki. Trafił prosto w dolny róg. Dla reprezentanta Hondurasu również była to wyjątkowa chwila. W MLS trafił do siatki po raz pierwszy.
Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl.
Akcja z udziałem Bogusza dała ekipie z Los Angeles wyrównanie. Wcześniej bowiem strzelec bramki wystąpił w negatywnej roli. To właśnie faul Maldonado na Kindzie z pierwszej połowy sprawił, że sędzia podyktował rzut karny dla Sportingu, a jedenastkę wykorzystał Alan Pulido. Na końcowe rozstrzygnięcie przyszło nam poczekać niemal do samego końca. W 90. minucie Aaron Long posłał dalekie podanie w pole karne do Carlosa Veli, a Meksykanin w sytuacji sam na sam się nie pomylił i ustalił wynik na 2:1 dla Los Angeles FC.
Dzięki tej wygranej Los Angeles FC zajmuje drugie miejsce w tabeli Konferencji Zachodniej z dorobkiem 29 punktów, takim samym co prowadzące St. Louis City. Sporting jest 10. i ma dziewięć punktów mniej.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS