Pani Aleksandra smsa z ofertą promocyjną Biedronki dostała o godzinie 23.45. Pani Marta po 22.00. – Wcześniej takie sytuacje się nie zdarzały. Wiadomości przychodziły z częstotliwością raz w tygodniu. W ciągu ostatnich dwóch tygodni dostałam ich pięć – wyjaśniają klientki największej sieci handlowej w Polsce.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Z powodu komunikatów wrze także w social mediach. Na portalu X wściekli użytkownicy głowią się, jak zablokować smsy otrzymywane od dyskontu. – Dobra, dość. Jak się wypisać z tego g**** od Biedronki? – pyta jeden z internautów.
Część klientów sieci próbuje blokować nadawcę wiadomości w telefonie. Takie rozwiązanie nie zawsze daje jednak pożądany efekt.
Chcesz oszczędzić? Podaj numer
Problem rozwiązałby się sam, gdyby sieć pozwalała na rezygnację ze zgody na wysyłanie komunikacji marketingowej. Ale nie pozwala. Obecnie, w trakcie instalowania aplikacji Biedronka, oprogramowanie pyta klientów o numer telefonu i nakazuje zaznaczenie kwadracika z wyrażeniem zgody na przesyłanie przez Jeronimo Martins świadczenia usługi marketingowej.
Pole jest oznaczone jako wymagane. – Wyrażenie zgody jest niezbędne, aby uczestniczyć w programie lojalnościowym “Moja Biedronka”(…) Udzielona zgoda może być w każdym momencie wycofana w sposób określony w Polityce Prywatności, przy czym cofnięcie zgody będzie oznaczać równocześnie utratę uprawnień wynikających z członkostwa w Programie i będzie tożsame z wygaśnięciem członkostwa oraz utratą dostępu do konta – czytamy.
Mówiąc krótko: Nie chcesz smsów? Usuń konto w programie Moja Biedronka i zrezygnuj z promocji.
Biedronka odpowiada klientom
Klienci zżymają się tymczasem na działania reklamowe dyskontu, ale z niższych nie mają zamiaru rezygnować. Co teraz? Biuro prasowe Biedronki nie widzi problemu.
– Program lojalnościowy Moja Biedronka, z którego korzysta już ponad 18 mln osób polega przede wszystkim na oferowaniu klientom towarów w obniżonych cenach oraz informowaniu o ofertach i rabatach, a uczestnictwo w programie jest dobrowolne. Oznacza to, że klienci mogą robić zakupy w sklepach Biedronka również bez uczestnictwa w nim i bez korzystania z codziennych promocji na setki produktów – mówi WP Finanse Marcin Hadaj, menedżer ds. komunikacji korporacyjnej.
Biedronka przekonuje, że jej klienci “co do zasady” wolą posługiwać się kartą Moja Biedronka, bo rocznie oszczędzają dzięki temu około 8 mld złotych.
Część internautów zastanawia się jednak, czy takie “wymuszanie” na klientach udzielenia zgód marketingowych jest zgodne z prawem. Wysłaliśmy w tej sprawie zapytanie do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Zamieścimy odpowiedź, gdy tylko ją otrzymamy.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS