Minionej soboty do Gulbene przyjechali Tymoteusz Abramowski z Sebastianem Wachem oraz Jacek Sobczak z Mateuszem Martynkiem. To właśnie ta miejscowość była bazą drugiej rundy mistrzostw Łotwy.
Na zawodników czekało do pokonania sześć odcinków specjalnych. Ścigano się na dystansie przekraczającym dziewięćdziesiąt kilometrów, w prawdziwie zimowych warunkach.
Dominacja to zasłużone określenie występu Egona Kaura i Alana Birjukowa. Estończycy zasiadający w Hyundaiu i20 Proto byli najszybsi na wszystkich oesach i triumfowali w zawodach, notując zdecydowaną przewagę nad rywalami.
Emils Blums i Didzis Eglitis krok po kroku odrabiali straty z początku rajdu. Po czwartym odcinku specjalnym załoga Mitsubishi Lancera Evo IX awansowała na drugie miejsce i utrzymała je już do mety. Aktualni liderzy łotewskiego czempionatu ustąpili zwycięzcom o 1:09.84. O kolejne 46 sekund wolniej pojechali Matis Mezaks i Mikelis Mezaks (Skoda Fabia SRT Proto).
Jeśli chodzi o poczynania Polaków, imprezę ukończyli tylko Sobczak i Martynek. Ścigając się BMW 316 Ti Compact E46 na dwóch próbach zanotowali drugi czas w klasie LRC6. Ostatecznie z najniższym stopniem podium w swojej grupie rozminęli się zaledwie o 3.72s.
Abramowski i Wach rozpoczęli rywalizację od drugiego czasu w stawce LRC3. Niestety, już na drugiej próbie w ich Fordzie Fiesta Rally3 doszło do awarii układu chłodzenia i musieli odpuścić dalszą jazdę.
Watch: Rallijs Sarma 2024
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS