Izabela Tyras – Polska (Radio Jasna Góra)
Tegoroczne pielgrzymowanie przyjęło rozmaite formy: tradycyjne, sztafetowe, mieszane, duchowe, najczęściej w myśl zasady „jeden za wszystkich”, czyli dużą kompanię reprezentowała mała delegacja. Organizatorzy wykazali się wielką troską o wiernych i pomysłowością. Zmobilizowano dodatkowe służby – odkażające i logistyczne, wyznaczono nowe trasy, używano jednorazowych naczyń a noclegi, jeśli były, to w namiotach.
„Na pewno jest gdzieś ten smutek i żal, że w takiej okrojonej liczbie możemy wchodzić. Księża i klerycy szli przez ponad dwa tygodnie, a świeccy sztafetowo każdego dnia przychodzili nowi. Jesteśmy bardzo szczęśliwi, że się udało. Przeszedłem koronawirusa dosyć ciężko no i to główna moja intencja podziękować” – powiedział jeden z pielgrzymujących kapłanów. „Co odkryłam przez to duchowe pielgrzymowanie? Że nie tylko wysiłek fizyczny jest tak cenny i ważny, bo też duchowy wysiłek i zaangażowanie” – mówi z kolei uczestniczka jednej z pielgrzymek.
Bp Krzysztof Zadarko przewodniczący Rady Episkopatu ds. Migracji, Turystyki i Pielgrzymek podkreślał, że pielgrzymki odbyły się bezpiecznie.
Bezpiecznie było też na Jasnej Górze. „Z etosu pielgrzymowania nie wolno nam zrezygnować” – przypominał.
I choć epidemia sprawiła, że pątników było zdecydowanie mniej, to jednak widać było wielkie pragnienie i determinację, by ruch pątniczy nie tylko podtrzymać, ale nadać mu jeszcze większy sens. Paulini dziękują wszystkim za wielki trud i wszelkie działania podjęte w organizacji pielgrzymek, także tych duchowych.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS