Kupujemy mniej jedzenia za więcej. W sklepach spożywczych Polacy najwyraźniej zaciskają pasa. Czy ograniczamy zakupy ubrań? Jak się okazuje na podstawie analizy paragonów z 2021 i 2023 roku na podstawie danych z aplikacji zakupowej PanParagon.
Z najnowszych danych Głównego Urzędu Statystycznego wynika, że we wrześniu ceny towarów i usług wzrosły o 8,2 proc. w porównaniu z analogicznym miesiącem w 2022 roku. Czy ta nutka optymizmu, która przebija z danych spowodowała, że Polacy chętniej ruszyli na zakupy nie-żywnościowe? Aplikacja PanParagon pozwoliła na przejrzenie dowodów zakupów nie tylko zaliczanych do kategorii “jedzenie”, ale także rachunkom za nową odzież.
Mniej jedzenia w koszykach, ale drożej
Jak wynika z danych aplikacji średnia wartość paragonu za artykuły spożywcze w 2021 roku wyniosła 37,23 zł. W tym roku wzrosła do 41,64 zł. W przeliczeniu za jeden produkt spożywczy dwa lata temu płaciliśmy 4,91 zł, obecnie cena jednostkowa wynosi już 6,63 zł. To średnio 1,27 zł więcej na jednym produkcie spożywczym!
– Ciekawy jest również inny aspekt, który bezpośrednio wynika ze wzrostu cen. Nasze badanie jednoznacznie pokazuje, że we wrześniu 2021 roku na paragonach znajdowało się średnio osiem pozycji. Dwa lata później liczba produktów widocznych na dowodach zakupów za jedzenie zmalała do siedmiu sztuk – wyjaśnia Antonina Grzelak, z aplikacji PanParagon. – Polacy kupują zatem mniej
produktów spożywczych, ale wciąż płacą więcej – dodaje.
Liczba ubrań taka sama. Ale cena wyższa
Inflacja nie ominęła także sklepów z odzieżą. Choć liczba kupowanych przez Polaków ubrań nie zmieniła się w ciągu dwóch porównywanych lat (a więc 2021 rok i 2023 rok), to kwota, którą przyszło wyciągnąć z portfela okazała się o 38 zł droższa. We wrześniu 2021 roku na zakupy odzieży Polacy przeznaczyli jednorazowo 217 zł, a w 2023 – 256 zł.
– W przypadku artykułów spożywczych częstym chwytem marketingowym producentów był i nadal jest downsizing. Na półkach sklepowych coraz częściej widać, że cena danego produktu pozostaje taka sama, a zmniejsza się jego gramatura, pojemność czy liczba sztuk w opakowaniu. Polacy są już jednak bardziej świadomi i zauważają te praktyki. Część sklepów odzieżowych przyjęło podobną taktykę i żeby nie windować drastycznie cen, które odstraszyłyby spore grono klientów, zaczęły oferować gorsze materiały. Konsumenci mogą więc pozwolić sobie na zakup podobnej ilości ubrań jednocześnie nie zauważając, że spadła ich jakość – zauważa Antonina Grzelak.
aw/PanParagon
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS