– Myślałem, że uda mi się je kupić w dniu premiery. Jednak momentalnie wszystkie wyprzedano. Zapisałem się więc na powiadomienia. Po północy dostałem informację, że rano wrócą do sprzedaży. Jednak znów się spóźniłem – słoneczniki zniknęły z oficjalnej oferty. Można je za to było znaleźć na Allegro, za 110 złotych – wzdycha jeden z fanów Lego.
Dla prawdziwego fana przeszkody nie istnieją
Nie tylko słoneczniki cieszą się takim powodzeniem – wiele zestawów tych najsłynniejszych na świecie klocków rozchodzi się w błyskawicznym tempie, zwłaszcza przed świętami. Pod koniec 2021 r. największe emocje wśród polskiej klienteli wzbudzał zestaw Home Alone, czyli „Kevin Sam w Domu” w ramach serii Lego Ideas, mimo niebagatelnej sumy – 1,1 tys. zł w katalogu. Sprzedawcy oficjalnych sklepów Lego wprowadzali nawet limity sprzedaży na osobę, jednak pudełka wykupywano niemal hurtowo i szybko trafiły do drugiego obiegu. Cennik skoczył – według Pawła Dudy, czyli dobrze znanego wszystkim fanom Lego „Brodatego Geeka” – zestawy oferowane z drugiej ręki kosztowały nawet 1,8 tys. zł. Oznacza to, że „inwestorzy”, wyciągali na czysto nawet 700 zł na jednym pudełku.
Czytaj także: Piko. Minipociągi wciąż mkną po torach
– W takich momentach większość ludzi czekających w kolejce na otwarcie sklepu Lego stanowią handlarze klockami, działający w szarej strefie – kupują zestawy w cenie katalogowej, by następnie upłynnić je po odpowiedniej marży – tłumaczy Paweł Duda.
Nic dziwnego, że coraz więcej drobnych inwestorów zerka w stronę kolorowych pudełek z klockami. Popyt w Polsce na tyle wzrósł, że już w ubiegłym doku Lego otworzyło trzy oficjalne sklepy „nad Wisłą”. W tym roku możemy się spodziewać kolejnych otwarć.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS