A A+ A++

W rozmowie z Janem Pospieszalskim dr n. med. Marek Błażejak z Hamburga, który gościł na konferencji Ordo Medicus, opowiedział o drodze niemieckich lekarzy prowadzących badania nad COVID-19. Nie wszyscy z nich dostosowali się do zaleceń berlińskiego Instytutu im. Roberta Kocha (RKI), aby nie przeprowadzać sekcji zwłok osób, które były zakażone koronawirusem.

“Musimy uczyć się od zmarłych dla żywych”

Rozmówca Pospieszalskiego przywołał słowa dyrektora Instytutu Medycyny Sądowej przy klinice uniwersyteckiej w Hamburgu-Eppendorfie Klausa Pueschela, który mówi: “Musimy uczyć się od zmarłych dla żywych”. Lekarz ten miał wyśmiać zalecenie Instytutu Kocha. Miał również podkreślić, że podczas badań nad zwłokami osób zakażonych koronawirusem, żaden z patologów się nie zakaził.

“Kardynalny błąd”

Dziennikarz zwórcił uwagę, że w Polsce tych sekcji się nie wykonuje, że nie było oficjalnego zalecenia, aby nową nieznaną chorobę, która budzi ogromne emocje, skutkuje wielkimi konsekwencjami pozazdrowotnymi dla społeczeństwa, w ten sposób badać. – Czy uważa pan to za sensowne? – zapytał.

– Uważam zaniechanie sekcji za kardynalny błąd. Nie wiem, jakie są motywacje osób, które o tym zadecydowały. W każdym razie do tej pory na stronie Polskiego Stowarzyszenia Patologów istnieje adnotacja, że nie zaleca się rutynowego przeprowadzania sekcji u pacjentów z podejrzeniem COVID. Natomiast wiem, że niektórzy patolodzy te sekcje przeprowadzają. Nawet w naszym gronie jest jeden patolog, którzy przeprowadził kilkaset sekcji i nic mu się nie stało – podkreślał dr Błażejak.

Po co sekcje?

Rozmówca Jana Pospieszalskiego powołał się ponownie na Pueschela. Miał on już na podstawie pierwszych przeprowadzonych sekcji stwierdzić, że jedną z przyczyn śmierci osób z COVID jest powstawanie zakrzepów.

– I to jest kluczowe do tego, aby wdrożyć odpowiednie terapie – wskazywał, dodając że właśnie później można było zastosować konkretne leczenie, mając wiedzę że pacjenci zakażeni koronawirusem są bardziej narażeni na zakrzepicę.

Powikłania poszczepienne

– Polacy nie chcą się uczyć od zmarłych – zauważył Jan Pospieszalski i zapytał swojego rozmówcę o badania prowadzone nad osobami, które zmarły w bliskiej koincydencji czasowej po szczepieniach.

Błażejak przywołał tu dane zaprezentowane w ostatnich dniach przez patologa z kliniki w Heidelberg Petera Schirmachera. Powiedział on, że ramach programu landowego przeprowadzania sekcji zwłok u pacjentów zmarłych na COVID i wkrótce po szczepieniu, ustalono że na 40 pacjentów zmarłych wkrótce po szczepieniu, 30-40 proc. zmarło w wyniku powikłań poszczepiennych.

Czytaj też:
“Jeszcze troszkę”. Prof. Horban o przymusowych szczepieniach: Przyjdzie na to pora
Czytaj też:
“Jest źle”. Popularna aktorka zachorowała na COVID-19, mimo zaszczepienia
Czytaj też:
Instytut Kocha ogłasza rozpoczęcie czwartej fali pandemii koronawirusa

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPuste refreny protest songów. Flirt muzyków z polityką unieważnia szumne ideały
Następny artykułDodatkowy punkt spisu powszechnego w Bełchatowie