Dzisiaj, 14 lutego (09:48)
W 2021 roku wystawiono ponad 500 tys. recept na amantadynę – pięć razy więcej niż przed pandemią w 2019 roku. Wszystko z powodu niepotwierdzonych informacji o zbawiennym działaniu tego leku na COVID-19. Zaprezentowane w ubiegłym tygodniu badania nie potwierdziły jednak jego skuteczności wobec covidu. Posłanka PiS Anna Maria Siarkowska i dr Włodzimierz Bodnar protestują przeciwko zakazowi leczenia COVID-19 amantadyną.
Ponad pół miliona recept zostało wystawionych w zeszłym roku na amantadynę – wynika z danych przygotowanych przez Centrum e-Zdrowia dla “Dziennika Gazety Prawnej”. To – jak zauważa poniedziałkowy “DGP” – pięć razy więcej niż w przedpandemicznym 2019 r.
Dowodzi to, że substancja była stosowana w leczeniu COVID-19. Kurację taką promował m.in. pulmonolog i pediatra z Przemyśla Włodmierz Bodnar.
Lekarzy niepokoi aż 24-krotny wzrost recept wystawionych dla dzieci. A także to, że Polacy sięgali po amantadynę mimo braku badań naukowych. Wyniki pierwszego z nich już przedstawiono.
Naukowcy sprawdzali, czy preparat pomaga pacjentom w zaawansowanym stadium choroby – okazało się, że nie.
– Wstępne wyniki badań nad amantadyną na próbie 149 chorych na COVID-19 przebywających w szpitalu pokazują, że nie ma różnic pomiędzy grupą osób leczonych amantadyną a grupą pacjentów przyjmujących placebo – ogłosił 11 lutego prof. Adam Barczyk.
– To jednoznacznie przerywa dyskusje, pokazując czarno na białym, jakie są wyniki stosowania amantad … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS