A A+ A++

Polacy mają nową zajawkę. “Nie ma miejsc, listy są przepełnione”

PAP/EPA / Wojtek Jargiło oraz Andrzej Grygiel / Złoty medal Aleksandry Mirosław spowodował, że więcej Polaków korzysta ze ścianek wspinaczkowych

Złoty medal Aleksandry Mirosław zdobyty podczas IO w Paryżu spowodował, że ścianki wspinaczkowe przeżywają oblężenie. Od trenerów słyszymy, że liczba osób, która zgłosiła się w jesiennym naborze przerosła ich najśmielsze oczekiwania.

W tym artykule dowiesz się o:

Paryż 2024

Aleksandra Mirosław

Sławomir Nitras

W ostatnich latach przeżywaliśmy już m.in. Małyszomanię, Kowalczykomanię czy Kubicomanię. Potężny wzrost zainteresowania daną dyscypliną sportową zawsze był spowodowany wielkimi sukcesami – Adama Małysza, Justyny Kowalczyk czy Roberta Kubicy.

Teraz do tego grona, pozostając w tym samym klimacie słowotwórczym, dołączyła Mirosławomania. Aleksandra Mirosław jako jedyna przywiozła złoty medal z igrzysk olimpijskich w Paryżu. Mało tego, brąz we wspinaczce sportowej dorzuciła Aleksandra Kałucka. No i Polacy ruszyli się ze swoich kanap, sprzed telewizorów. Dosłownie.

Sport na całe życie

Nie każdy z nas mógł być Małyszem, Kubicą, czy nawet biegać na nartach jak Kowalczyk. Z różnych powodów: ograniczeń finansowych, infrastrukturalnych czy nawet meteorologicznych.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Szalony taniec mistrzyni olimpijskiej z Tokio! Fani są zachwyceni

– A wspinaczka sportowa ma szansę stać się sportem masowym, o ile już nim nie jest, bo liczba osób uczęszczających na ścianki wspinaczkowe w ostatnich latach zwiększyła się nieprawdopodobnie – usłyszałem od Łukasza Dębowskiego, trenera wspinaczki sportowej Klubu Wysokogórskiego w Katowicach oraz trenera kadry narodowej juniorów we wspinaczce skalnej.

– W każdym większym mieście istnieje centrum wspinaczkowe, a nowe powstają cały czas. Wspinanie jest też sportem, który można uprawiać całe życie i świetnie nadaje się, jako forma aktywnej rekreacji dla całej rodziny – dodał Dębowski.

Polacy ruszyli na ścianki

Skontaktowaliśmy się z obiektami w Bytomiu, Gliwicach oraz Warszawie. Wszędzie usłyszeliśmy to samo: “nasze ścianki są oblegane, widać wyraźnie wzrost zainteresowania w porównaniu do tego, co obserwowaliśmy przed igrzyskami w Paryżu”.

Potwierdza to również Barbara Ciszyńska, trenerka wspinaczki sportowej KW w Katowicach: -Rodzice dzieci w każdym wieku dzwonią i piszą w sprawie zapisów na sekcję wspinaczkową w naszym klubie. Już na miesiąc przed rozpoczęciem zajęć zostały nam tylko miejsca rezerwowe.

Nie inaczej jest w przypadku dorosłych. – Tak, wygląda to podobnie, listy są przepełnione. Od kiedy wspinanie pojawiło się na igrzyskach olimpijskich, mam wrażenie, że jest to sport, którego każdy by chciał spróbować i to jest super! W jakiś sposób udało się odczarować mit, że jest to sport niebezpieczny i dostępny tylko dla “wybranych” – stwierdziła.

750 dzieciaków objętych szkoleniem

Boom na wspinaczkę jest faktem. Jak Polski Związek Alpinizmu zamierza przekuć dwa medale olimpijskie na rozwój tej dyscypliny? Jak przełożyć zainteresowanie na przyszłe sukcesy sportowe?

– Takim systemowym rozwiązaniem jest np. projekt “W górę – Akademia Młodego Wspinacza” realizowany w ramach programu ministerstwa Sportu i Turystyki “Sport Wszystkich Dzieci” – poinformowała nas Justyna Ciborska, koordynatorka tego projektu.

– Rok temu uczestniczyło w nim dziewięć klubów (…) Podczas darmowych zajęć przeszkoliliśmy niemal 500 dzieci, wyposażyliśmy ośrodki w kilkadziesiąt zestawów sprzętu niezbędnego do treningów. W 2024 roku projekt prowadzi już 12 klubów obejmujących szkoleniem blisko 750 dzieci. (…) Zainteresowanie jest ogromne. Co roku potencjał lokalnych klubów realizujących zadanie nie może być wykorzystany z powodu braku wystarczających środków – dodała.

Potrzebne wsparcie państwa

O potrzebie zwiększenia finansowania można również usłyszeć od Marka Wierzbowskiego, prezesa PZA. – Długoterminowo niezbędne jest wsparcie państwa i samorządu terytorialnego przy budowie infrastruktury, czyli ogólnodostępnych ścianek wspinaczkowych – przyznał.

– Potrzebne są obiekty, na których mogą trenować zawodnicy, ale też ścianki nastawione bardziej na dzieci i młodzież. Powinny znajdować się w szkołach i miejskich lub gminnych ośrodkach rekreacji, szczególnie w mniejszych miastach, gdzie nie ma dostępu do prywatnej infrastruktury

Postanowiliśmy skontaktować się z ministerstwem sportu. 27 sierpnia wysłaliśmy do resortu cztery pytania, m.in. dotyczące właśnie pomysłu, jak państwo zamierza “wykorzystać” medale olimpijskie we wspinaczce sportowej.

Ważniejszy konflikt z Piesiewiczem

Niestety, do 16 września nie otrzymaliśmy odpowiedzi. Minister sportu w ciągu tych prawie trzech tygodniu wielokrotnie występował i komunikował ws. konfliktu na linii resort – PKOl (a konkretniej Sławomir Nitras – Radosław Piesiewicz), ale nie odpowiedział na nasze pytania dotyczące rozwoju wspinaczki sportowej w Polsce.

Problemy z infrastrukturą nie dotyczą tylko dzieci i amatorów. Dotyczą również profesjonalistów. – W Warszawie nie ma pełnej ściany do treningu czasówek (…) W tej chwili wspinanie na czas można trenować w Polsce na tzw. pełnym standardzie (drodze do wspinania na czas) jedynie w Tarnowie, Toruniu, Bytomiu, Lublinie i Łodzi. Obecnie żaden obiekt nie spełnia wymogów IFSC (Międzynarodowej Federacji Wspinaczki Sportowej) – przyznał Paweł Orłowski, trener kadry narodowej juniorów we wspinaczce na czas.

To gdzie trenują najlepsi z najlepszych – Mirosław czy Kałucka? – Nasi zawodnicy, chcąc wspinać się na drogach z poziomu Pucharu Świata, muszą jechać do Brna lub Innsbrucka. W Centralnym Ośrodku Sportu w Zakopanem trwają prace nad budową ściany i centrum szkoleniowego, ale nie wiadomo, kiedy dobiegną końca – zakończył Orłowski.

Wystarczy kilkaset złotych na start

– Tak, wspinanie jest bardzo dobrym od strony społecznej sportem, ponieważ ma bardzo niską barierę wejścia. Zakup podstawowych butów wspinaczkowych i uprzęży zamyka się w kwocie kilkuset złotych – wyjaśnił prezes Wierzbowski.

Miesięczny udział w sekcji wspinaczkowej to od 200 do 300 zł miesięcznie (zazwyczaj za dwa 1,5-godzinne treningi tygodniowo). To bardzo podobne koszty jak w przypadku akademii piłkarskich. A piłka nożna jest dyscypliną masową.

Wszystko więc teraz w rękach polityków: ministerstwa oraz samorządów. Jeżeli pojawią się dodatkowe pieniądze na rozwój wspinaczki, to o następczynie i następców Mirosław możemy być spokojni. A przy okazji Polacy będą też zdrowsi i bardziej wysportowani.

Marek Bobakowski
dziennikarz WP SportoweFakty

Tylko spójrz. W takim stroju Mirosław zjawiła się w Pałacu Prezydenckim

Tylko spójrz. W takim stroju Mirosław zjawiła się w Pałacu Prezydenckim

Co dalej z karierą Aleksandry Mirosław? Padły ważne słowa

Co dalej z karierą Aleksandry Mirosław? Padły ważne słowa

Źródło artykułu: WP SportoweFakty

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPiknik Edukacyjny „Jesień nad Kanałem Augustowskim” odwołany z powodu nieprzewidzianych okoliczności
Następny artykułPolski biznes potrzebuje przewidywalnych i stabilnych przepisów podatkowych.