A A+ A++

Dziennik Internautów publikował już wywiady z polskimi producentami drukarek 3D: 3D Kreator, Zortrax i ZMorph. Te firmy zdobywają nie tylko rynek polski, ale także rynki zagraniczne. Ich sukcesy są więc globalne, nawet jeśli dumnie podkreślamy ich polskie korzenie.

Nasuwa się zatem pytanie, jak wygląda polski rynek drukowania 3D? Odpowiedzi mogła nam udzielić firma iGo3D, która zajmuje się dystrybucją sprzętu do drukowania przestrzennego. Niedawno ta firma wprowadziła na rynek drukarkę M3D, która ma być “prawdziwie konsumenckim” produktem (kosztuje zaledwie 2,5 tys. zł). Pytanie tylko, czy Polacy naprawdę chcą takich drukarek? Rozmawialiśmy o tym z Alicją Adamczyk, specjalistą ds. obsługo klienta w iGo3D.


IGO3D wprowadziła właśnie na rynek drukarkę M3D, która ma być najbardziej konsumencką drukarką 3D na rynku. Czy ta “konsumenckość” to tylko kwestia ceny czy też sprzęt ma inne cechy, które czynią go odpowiednim dla masowego odbiorcy?

Fakt, że M3D zebrało ponad 3 mln dolarów w kampanii Kickstartera mówi sam za siebie. Kickstarter to platforma crowdfundingowa – projekty fundowane są przez konsumentów zainteresowanych przedsięwzięciem, a M3D już w fazie koncepcji zauroczyła tysiące z nich. Jest to drukarka o prostym kształcie, mała, lekka, dostępna w różnych kolorach. Bez problemu można zabierać ją ze sobą do szkoły czy pracy. Cena jest ogromną zaletą, a wydruki cechują się bardzo dobrą jakością.


źródło zdj. – iGo3D

Jakie produkty z obszaru druku 3D najlepiej przyjmują się w Polsce?

Są to drukarki niskobudżetowe drukujące w technologii FDM / FFF, Fused Deposition Modeling lub Fused Filament Fabrication – technologia druku 3D z termoplastów automatycznie dochodzą do tego materiały eksploatacyjne, filamenty, takie jak PLA oraz ABS.

Czy obserwujecie duży wzrost zapotrzebowania na rozwiązania druku 3D w Polsce?

Silny wzrost zapotrzebowania na drukarki 3D w Polsce jest najbardziej widoczny w segmencie drukarek niskobudżetowych. To dobrze wróży. Świadomość społeczeństwa odnośnie druku 3D, jego zastosowaniu i przydatności w życiu codziennym rośnie. Goszcząc ostatnio na Targach Męskich Gadżetów często mieliśmy przyjemność słyszeć od odwiedzających, że są tu specjalnie, żeby zobaczyć działanie drukarki 3D. Ludzie wkrótce przestaną postrzegać te urządzania jako niszowe, dostępne tylko dla korporacji.

Czy wasi klienci często korzystają z usług wsparcia np. przy montażu drukarek?

Prawie przy każdym zakupie nowej drukarki 3D, ze strony klienta pada pytanie o wsparcie techniczne i szkolenie. Zawsze służymy radą, szkolenia przeprowadzamy w siedzibie firmy bądź online, a kupujący chętnie korzystają z tej usługi. Najczęściej sprzedajemy urządzenia gotowe do natychmiastowego użytku, jednak tu pojawiają się pytania odnośnie fi lamentów i oprogramowania drukarki. Osoby decydujące się na zakup wersji DIY (do samodzielnego złożenia) to majsterkowicze posiadający dużą wiedzę w dziedzinie elektroniki, dla których przygodą i niezwykłym doświadczeniem będzie samodzielne złożenie drukarki 3D, poznanie urządzenia od najprostszego elementu.

Jako dystrybutor zajmujecie się nie tylko sprzedażą sprzętu, ale również jego testowaniem. Jak wyglądają takie testy? Czy wymagają one dużo sprzętu i specjalistycznej wiedzy?

Każda drukarka czy filament znajdujące się w naszej ofercie są przez nas uprzednio testowane, zapewniamy klientom rozwiązania najwyższej jakości. Dystrybuujemy wąską gamę drukarek i materiałów do druku, jesteśmy ich w 100% pewni, ponieważ każdy produkt gościł u nas w firmie przez długi czas, drukarki przepracowały godziny, a z filamentów powstało wiele przedmiotów drukowanych w różnych parametrach. Wiedza, którą posiadamy wynika z długich lat doświadczenia oraz szkoleń odbywających się w placówkach producentów drukarek, które posiadamy swoje ofercie.

Jak iGO3D ocenia potencjał polskich firm na rynku drukarek 3D?

Polski rynek druku 3D stanowi aż około 10% światowego. Możemy pochwalić się kilkoma poważnymi firmami rozpoznawalnymi na świecie, w których powstają urządzenia wysokiej jakości, nie odstępujące od standardów, a wręcz wyznaczające je. Nasze rodzime firmy produkują drukarki niskobudżetowe w granicach 1500-5000$. Może na przestrzeni lat powstanie firma zajmująca się urządzeniami wysokobudżetowymi dorównująca Stratasys?

Odnoszę wrażenie, że rynek druku 3D musi stawiać na edukacje. Czy IGO3D angażuje się w działania wyjaśniające potencjalnym klientom co mogliby zyskać na druku 3D?

Ma Pan rację. Edukacja w tym zakresie jest niezwykle ważna, ponieważ duża ilość firm i indywidualnych użytkowników nie zdaje sobie sprawy z zalet posiadania drukarki 3D, do jakiego stopnia można zredukować czas oraz koszty produkcji. Dobrym przykładem są makiety architektoniczne – za zlecenie wykonania makiety płaci się kilka tysięcy złotych, a wydruk w technologii 3D to koszt kilkudziesięciu złotych. Podczas spotkań z przedsiębiorcami przedstawiamy wszystkie zalety, a jest ich naprawdę dużo. Uczestniczymy w targach nie tylko o tematyce dotyczącej druku 3D, ponieważ ten sposób można dotrzeć do szerszego grona odbiorców, uświadamiać więcej osób.

W ten weekend (13.12.2015) na Gdynia Game Festival prowadziliśmy prelekcję na temat nowych technologii w szkołach i ich atutach.

Czy z perspektywy dystrybutora drukarek 3D może się wydawać, że pewnego dnia będą to urządzenia tak powszechne jak dziś zwykłe drukarki?

Mały procent społeczeństwa jest uświadomiony jak powszechne zastosowanie mają obecnie drukarki 3D. Praktycznie w każdym samochodzie znajduje się część, której prototyp powstał na drukarce 3d, niektóre koncerny motoryzacyjne drukują gotowe części. To samo dotyczy samolotów, niedawno FAA zezwoliło na montowanie części wydrukowanych w technologii druku przestrzennego w silnikach odrzutowych dla lotnictwa komercyjnego. Wszystko sprowadza się do tego, że druk 3d to jedyna technologia, która pozwala projektantom tworzyć części o najbardziej skomplikowanych kształtach.

Zwracając uwagę na to jak szybko rozwija się ta dziedzina, w najbliższych latach drukarka 3d będzie znajdowała się na wszystkich uczelniach oraz w szkołach, a także dużej ilości domów, a dzieci zaznajamiane z tą technologią już od najmłodszych lat – jako osoby dorosłe będą uważały ją za codzienność. Sądzę, że już niedługo jedynym ograniczeniem w zastosowaniu druku 3D będzie ludzka wyobraźnia.

Czytaj także: Polska drukarka 3D pomaga w dostosowaniu myśliwców do wymagań NATO

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułNowy obowiązek dla milionów pracujących w UK! Kto nie wyśle dokumentów na czas, zapłaci 100 funtów kary!
Następny artykułRobin Hood – kim był legendarny banita w rajtuzach?