A A+ A++

Rzecz dzieje się w zrujnowanym wojną Berlinie. Do amerykańskiej strefy wpływów przyjeżdża Max McLaughlin, policjant z Brooklynu, który ma za zadanie szkolić nowych niemieckich funkcjonariuszy. Ma on też osobistą motywację – chce odnaleźć zaginione w trakcie działań wojennych brata. A jakby tego było mało, w mieście dochodzi do dziwnych morderstw, przez co bohater ma naprawdę mnóstwo na głowie.

Pokonani (2020) – opinia o pierwszych dwóch odcinkach serialu (Canal+). Spory potencjał

Chociaż obejrzałem na razie tylko dwa odcinki serialu Pokonani (łącznie będzie ich osiem), więc dużo się może jeszcze zmienić, to jednak póki co z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że zapowiada się całkiem ciekawa produkcja.

Nie będzie to raczej nic wybitnego, ale z drugiej strony przed seansem nie spodziewałem się za wiele. Dostałem za to porządnie prowadzoną historię, w której bardzo dużo się dzieje. Prawdę mówiąc wątków w tych dwóch epizodach jest tyle, że zacząłem się zastanawiać, czy twórcom uda się wszystko zgrabnie połączyć, rozwinąć, a potem zakończyć w satysfakcjonujący sposób. O tym się przekonamy. Tym, co mnie póki co szczególnie cieszy jest fakt, że całość została w intrygujący sposób osadzona w historycznym kontekście. W tym sensie, że dość istotny jest tu klimat polityczny, rywalizacja między USA i ZSRR, ciekawy jest też stosunek – i to bohaterów ze wszystkich stron konfliktu – do Niemców. Sprawia to, że Max nie może tak po prostu robić tego, co uważa za słuszne, bo wszystko może mieć dalekosiężne konsekwencje. A to spore ograniczenie, nie mówiąc już o tym, że nie do końca wiadomo, komu może ufać.

Sama sprawa kryminalna jest dość prosta, wydaje mi się zresztą, że jestem w stanie przewidzieć przynajmniej dwa rozwiązania, które nastąpią w kolejnych odcinkach (ale kto wie, może jednak będę zaskoczony). Tym niemniej twórcom serialu Pokonani udaje się wciągnąć widza i wykreować odpowiedni klimat. Duża w tym zasługa starannej scenografii, naprawdę można uwierzyć, że postacie poruszają się po próbującym wrócić do względnej normalności, zniszczonym przez wojnę mieście.

[embedded content]

Pokonani mają też bardzo porządną obsadę. Chociaż nie jestem jakimś wielkim fanem Taylora Kitscha (najbardziej kojarzę go chyba z drugiego sezonu Detektywa), to jednak sprawia on, że chce mi się śledzić losy Maxa. Na drugim planie solidną robotę wykonują dawno przeze mnie nie widziany Michael C. Hall (Dexter), Nina Hoss oraz Sebastian Koch.

Ogółem więc serial Pokonani zapowiada się naprawdę dobrze. Oba odcinki są utrzymane w dobrym tempie, nie nudzą i chętnie bym się już dowiedział, co będzie dalej. Póki co nie wystawiam oceny, będę mógł to zrobić dopiero po zakończeniu ostatniego odcinka, ale już teraz zachęcam, by zapoznać się z Pokonanymi.

PS Premiera pierwszego odcinka na Canal+ Premium i w usłudze Canal+ Telewizja przez internet będzie mieć miejsce 1 stycznia 2021 roku.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułŚwiąteczna Poplista Live Sessions „Twoje 5 minut w RMF FM” 2020
Następny artykułKard. Burke w święto Matki Bożej z Guadalupe: Covid-19 wykorzystywany jest do ataku na wolność i rodzinę oraz przyspieszenia „Wielkiego Resetu”