A A+ A++

„Zetek” jest w firmach coraz więcej i coraz częściej zostają szefami innych. I choć pokolenie Z w roli szeregowych pracowników zbierało z rynku raczej narzekania na jego rzekomą „roszczeniowość”, w roli menedżerów eksperci oceniają je właśnie dość wysoko.

– Pamiętam rozmowę z młodym menedżerem, który przyszedł do mnie na coaching i w którymś momencie powiedział, że ma serdecznie dosyć stwierdzenia, że „mężczyźni nie płaczą”. Zatrudniała go duża firma produkcyjna i przyznaję, że mnie trochę zamurowało. Dziś, kiedy coraz częściej obserwuję, jak to pokolenie radzi sobie z zarządzaniem, choć daleka jestem od generalizowania, jestem mu wdzięczna za zmiany, które wnoszą na rynek – mówi Beata Bednarczyk, konsultantka w Gdańskiej Fundacji Kształcenia Menedżerów.

Co dokładnie „Zetki” zmieniły?

– Wprowadziły do biznesu emocje. Wcześniej okazywanie emocji było w pracy traktowane jak okazywanie słabości – dodaje ekspertka.

czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykuł[Akt Prawny] Uchwała w sprawie zmiany uchwały dotyczącej określenia szczegółowych warunków przyznawania i odpłatności za usługi opiekuńcze i specjalistyczne usługi
Następny artykułOstrzeżenie meteorologiczne – burze