Walczył jak rycerz krzyżowy w obronie wartości i o przywrócenie świata budowanego na tych wartościach – powiedział szef Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych Jan Józef Kasprzyk w czasie pogrzebu śp. mjr Mariana Słowińskiego, najstarszego żołnierza pierwszej polskiej Dywizji Pancernej gen. Stanisława Maczka.
Uroczystości odbyły się w katedrze polowej Wojska Polskiego w Warszawie. Liturgii przewodniczył Wikariusz Generalny Biskupa Polowego Wojska Polskiego, ks. płk Bogdan Radziszewski. W pogrzebie wziął udział Dowódca Generalny Rodzajów Sił Zbrojnych gen. Jarosław Mika oraz przedstawiciele korpusu dyplomatycznego krajów, o które walczył zmarły major i narodów, z którymi wyzwalał Europę, oraz licznie zgromadzeni kombatanci.
W homilii ks. płk. Radziszewski powiedział, że śp. mjr Marian Słowiński, żołnierz gen. Maczka, był człowiekiem wielkiego serca i dobroci, którego charakteryzował hart ducha oraz wielka pokora.
Serce naszego brata, przestało bić 2 czerwca, po 101 latach życia. Był mocnym człowiekiem, któremu Pan błogosławił w długim życiu(…) Mamy nadzieję, że Pan wejrzy na ofiarę jego życia, na serce, w którym zapewne była wielka miłość do Ojczyzny oraz poświęcenie i przyjmie go do ojczyzny niebieskiej
— powiedział duchowny.
Na zakończenie liturgii odczytano list ministra obrony narodowej Mariusza Błaszczaka. Wyraził w nim uznanie dla bohaterstwa zmarłego, podkreślając, że nawet porażka kampanii wrześniowej 1939 roku nie złamała go.
Wraz z nim odchodzi historia pokolenia, które jako jedno z pierwszych mogło żyć i rozwijać się w wolnej i niepodległej Polsce. Wolność i niepodległość, wywalczona rok przed jego urodzeniem, ukształtowała go, jako człowieka i patriotę
— napisał Błaszczak.
Szef Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych, Jan Józef Kasprzyk powiedział, że Słowiński „walczył, jak rycerz krzyżowy, w obronie wartości i o przywrócenie świata budowanego na tych wartościach”.
Był równolatkiem niepodległej Polski. Wychowany w umiłowaniu wartości, które przez wieki kształtowały Polskę i Europę, wychowany w umiłowaniu wartości znajdujących się w tym świętym haśle Wojska Polskiego, znajdującym się na sztandarach „Bóg, Honor, Ojczyzna”
— powiedział Kasprzyk.
Podkreślił, że zmarły wiedział, że niepodległość jest bezcenną wartością, za którą warto oddać wszystko, łącznie z własnym życiem.
Dlatego tak odważnie szedł przez pola bitewne wojny obronnej 1939 roku, dlatego tak odważnie kontynuował tę walkę w obronie tych samych wartość, walcząc we Francji 1940, a potem wraz z pierwszą polską dywizją pancerną wyzwalając Francję, Belgię i Holandię
— powiedział szef Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych.
Wojna sprawiedliwa
Podkreślił, że żołnierze gen. Maczka walczyli w „wojnie sprawiedliwej”, które definicję ukuł Erazm z Rotterdamu, z „wrogiem, który burzył świat, burzył wartości, który nie tylko podbijał w sensie politycznym i militarnym, ale starał się zniewolić ducha”. Zwrócił również uwagę, że dzięki zmarłemu etos i tradycje I Polskiej Dywizji Pancernej przetrwały i były żywe w Wojsku Polskim oraz w polskim społeczeństwie wśród młodego pokolenia.
Za to jesteśmy ci wdzięczni. Dzięki tobie, historia żyła, dzięki tobie była na wyciagnięcie dłoni. Do końca świadczyłeś o wielkości polskiej historii i wielkości polskiego oręża, któremu Europa zawdzięcza również swoją wolność
— podsumował Kasprzyk.
Po liturgii ciało mjr Mariana Słowińskiego spoczęło na cmentarzu Bródzieńskim w Warszawie.
Marian Słowiński urodził się 8 maja 1919 roku w Inowrocławiu. Służył w 8. kompanii szkolnej w 67. Pułku Piechoty w Brodnicy. W połowie września 1939 roku został instruktorem w 167. Zapasowym Pułku Piechoty w Rzeszowie, z którym ewakuował się na teren Węgier. Przez kilka miesięcy przebywał w węgierskim obozie dla internowanych.
Po ucieczce do Francji dostał przydział do polskiego wojska. Jego oddział oddelegowano do walk pod Verdun. Potem przedostał się do Wielkiej Brytanii. Do 1944 roku stacjonował w Liverpoolu, Crawford i Dundee. Służył w 65. Batalionie Czołgowym, wcielonym później do 1. Pułku Pancernego 1. Dywizji Pancernej generała Maczka. Brał udział m.in. w wyzwalaniu Belgii i Holandii. Do Polski wrócił w 1947 roku. Został odznaczony medalem Za Udział w Wojnie Obronnej 1939 r., Francuskim Orderem Legii Honorowej, medalami za wyzwolenie Holandii, Belgii, a także licznymi wyróżnieniami.
mly/PAP
W związku z problemami z dystrybucją drukowanej wersji tygodnika „Sieci” (zamykane punkty sprzedaży, ograniczona mobilność społeczna) zwracamy się do państwa z uprzejmą prośbą o wsparcie i zakup prenumeraty elektronicznej – teraz w wyjątkowo korzystnej cenie! Z góry dziękujemy.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS