Pogrzeb królowej Elżbiety II odbędzie się w poniedziałek 19 września o godz. 11 londyńskiego czasu w Opactwie Westminsterskim. Trumna z jej ciałem zostanie złożona – już tylko w obecności najbliższej rodziny – w kaplicy św. Jerzego na zamku w Windsorze. Tam pochowani są rodzice królowej i jej mąż, książę Filip.
Pogrzeb królowej Elżbiety II. Kto przyleci do Londynu?
Pogrzeb królowej będzie miał charakter państwowy, a dzień ten w Wielkiej Brytanii będzie wolny od pracy. Na uroczystościach spodziewani są przywódcy z całego świata.
Swoją obecność potwierdzili już m.in. prezydent USA Joe Biden z małżonką, cesarz Japonii Naruhito, prezydent Korei Południowej Jun Suk-yeol, prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan, prezydent Brazylii Jair Bolsonaro, premier Australii Anthony Albanese, Nowej Zelandii Jacinda Ardern oraz premier Kanady Justin Trudeau
ZOBACZ: Pogrzeb królowej Elżbiety II. W Londynie spodziewane są nawet 2 mln ludzi
Na pogrzebie nie zabraknie również przywódców z Europy m.in. prezydenta Niemiec Frank-Walter Steinmeier, Francji Emmanuel Macron czy Włoch Sergio Mattarella. Polskę reprezentował będzie prezydent Andrzej Duda z małżonką Agatą Kornhauser-Dudą.
W uroczystościach wezmą udział także koronowane głowy. Do Londynu przylecą m.in. były król Hiszpanii Jan Karol Burbon, król Niderlandów Wilhelm-Alexander z żoną królową Maximą i matką Beatrycze, księżniczką Niderlandów, a także król Belgii Filip I Koburg z żoną królową Matyldą.
Wielcy nieobecni
Jak informuje Reuters, powołując się na źródło, nie wszyscy światowi przywódcy mieli otrzymać zaproszenia na pogrzeb. Wśród niezaproszonych jest prezydent Rosji Władimir Putin, którego wojska w lutym zaatakowały Ukrainę. Co ciekawe, Kreml zaraz po śmierci Elżbiety II złożył nowemu królowi kondolencje i poinformował, że prezydent Rosji nie weźmie udziału w pogrzebie.
Wielka Brytania, jak podaje źródło, nie zaprosiła także Alaksandra Łukaszenki, dyktatora z Białorusi, który współpracuje z Rosją podczas inwazji.
Zaproszone nie zostały także władze Birmy. Wielka Brytania jest jednym z krajów, który formalnie poparł sprawę wniesioną przez Gambię przeciwko Birmie. Celem jest ustalenie, czy birmańska armia dopuściła się działań ludobójczych wobec przedstawicieli ludu Rohingja w latach 2016-2017.
Brytyjskie media informują, że również Iran będzie reprezentowany na pogrzebie tylko na szczeblu ambasadora.
pgo/arż/ Polsatnews.pl
Czytaj więcej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS