Dzisiaj, 5 stycznia (11:13)
Aktualizacja: Dzisiaj, 5 stycznia (12:26)
“Zaskakująca homilia Franciszka. Trochę taka, jakby ksiądz mówił na grobie kogoś, o kim nie miał wielkiego pojęcia” – twierdzi filozof i katolicki publicysta dr Tomasz Terlikowski. Wspomina też homilię, którą głosił kard. Joseph Ratzinger podczas pogrzebu Jana Pawła II. W sieci pojawiły się też głosy przeciwwagi do tych słów. “Bardzo dobra homilia” – twierdzi przebywający w Watykanie jezuita, Dominik Dubiel.
W czwartek w Watykanie pożegnano Benedykta XVI. Mszę pod przewodnictwem Franciszka przy ołtarzu odprawiał dziekan Kolegium Kardynalskiego kardynał Giovanni Battista Re. Homilię wygłosił natomiast już sam Franciszek.
– Mocno przywiązani do ostatnich słów Pana i do świadectwa, które naznaczyło jego życie, chcemy jako wspólnota kościelna pójść jego śladami i powierzyć naszego brata w ręce Ojca: niech te ręce miłosierdzia znajdą jego lampę zapaloną olejem Ewangelii, którą rozkrzewiał i której był świadkiem podczas swego życia – mówił papież.
Dodał m.in., że “to właśnie wierny Lud Boży, który zgromadzony, towarzyszy i powierza życie tego, który był jego pasterzem. Jak kobiety z Ewangelii przy grobie, jesteśmy tutaj z wonnościami wdzięczności i namaszczeniem nadziei, aby jeszcze raz okazać mu miłość, która nie ginie; chcemy to uczynić z tym samym namaszczeniem, mądrością, łagodnością i oddaniem, jakimi potrafił obdarowywać przez lata”.
Franciszek mówił też o modlitewnym poświęceniu się, “które kształtuje się i doskonali w milczeniu wśród rozdroży i sprzeczności, z którymi musi się zmierzyć pasterz”.
– Chcemy wspólnie powiedzieć: Ojcze, w Twoje ręce powierzamy jego ducha. Benedykcie, wierny przyjacielu Oblubieńca, niech twoja radość będzie doskonała, gdy będziesz słyszał ostatecznie i na zawsze Jego głos – zakończył Franciszek.
Co sądzisz o homilii papieża Franciszka? Skomentuj ją na naszym Facebooku!
Homilie postanowił skomentować filozof i katolicki publicysta dr Tomasz Terlikowski. Określił ją jako “słabą”.
“Zaskakująca homilia Franciszka. Trochę taka, jakby ksiądz mówił na grobie kogoś, o kim nie miał wielkiego pojęcia, więc opowiada ogólnie o roli jaką pełnił. Odniesień do bogatego życia Benedykta XVI brak, brak podkreślenia roli jaką spełniał. Tak jakby to nie miało znaczenia. O poprzedniku zaledwie kilka słów. Tak jakby była obawa, że on przesłoni obecnego papieża. Na tle homilii, którą głosił kard. Joseph Ratzinger podczas pogrzebu Jana Pawła II słabe, bardzo słaba homilia. Ratzinger miał odwagę i pokorę, by mówić o poprzedniku. Franciszek nie. Słaba także dlatego, że nie oddającą choćby w części tego, co znaczył Benedykt XVI dla Kościoła. Słaba, bo nie znajdująca słów, by pokazać następstwo, szacunek, pokorę wobec poprzednika” – napisał w s … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS