A A+ A++

Kilkuset kibiców klubu z przedmieść Kopenhagi od czwartkowego poranka opanowało centrum Szczecina. Upodobali sobie puby na deptaku. Na dwie godziny przed meczem, ze śpiewem i okrzykami na ustach, przemaszerowali przez miasto na stadion. Przez nikogo nie zaczepiani, niekiedy wręcz oklaskiwani przez mieszkańców. Już dla takich scen warto było zagrać w drugiej rundzie kwalifikacji Ligi Konferencji Europy, by zobaczyć, że piłka może łączyć i cieszyć kibiców obu rywalizujących zespołów. Takiego pochodu Szczecin nie widział dobrych kilkanaście lat.

Duńczycy na środowej konferencji prasowej zapowiadali, że ich celem na ten sezon są rozgrywki grupowe LKE. Aby udowodnić swoje ambicje od pierwszego gwizdka Serba Nenada Minakovicia zagrali bardzo agresywnie. Na premierowe 10 minut zamknęli gospodarzy na ich polu karnym.

Już w 3. minucie Marko Divkovic miał doskonałą okazję do zdobycia gola, ale jego strzał z ostrego kąta zdołał obronić Dante Stipica.

czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułTurbina Nord Stream 1 utknęła w Niemczech. Nie ma licencji na transport do Rosji
Następny artykułUM Ruda Śląska: Gdzie wyrzucać elektrośmieci?