Gdy w czasie chłodu wychodzę na spacer, zastanawiam się, co zimą przeżywali więźniowie KL Auschwitz. Nie jestem sobie w stanie tego wyobrazić.
Zima, śnieg, mróz. Niejednokrotnie wiatr. A tu ludzkie szkielety w podszytych wiatrem pasiakach i zwykłych chodakach. Niedożywieni, osłabieni więźniowie, nocujący w drewnianych barakach. Pędzeni do pracy bez względu na pogodę i temperaturę.
Zimą narzekamy, że drogi i chodniki nieodśnieżone na czas, że szyby samochodów trzeba skrobać. A my musimy zdążyć do pracy. Ci ludzie zastanawiali się czy tego dnia zabije ich esesman, Cyklon B, czy mróz.
Zdecydowana większość z nas egzystuje w godnych warunkach. Mimo to wielu ma pretensje do Pana Boga, że moglibyśmy mieć więcej, żyć dostatniej… Może warto w tym naszym narodowym narzekactwie choć na moment przywołać pamięć o więźniach KL Auschwitz i przynajmniej spróbować sobie wyobrazić, co ci ludzie przeżywali każdego dnia, niezależnie od pory roku. Tylko spróbować, bo nasza wyobraźnia jest zbyt płytka, byśmy mogli pojąć strach przed śmiercią i okrucieństwem i ogromną wolę przeżycia.
Nie zapominajmy też, że obozy w XXI wieku wciąż istnieją. W Rosji, Chinach, Korei Północnej. Pamiętajmy, że systemy totalitarne na całym świecie mają się dobrze, a ich ofiarami padają tysiące niewinnych ludzi.
Z 1,3 mln więźniów nazistowskiego niemieckiego obozu koncentracyjnego i zagłady Auschwitz-Birkenau fabrykę śmierci przeżyło około 200 tysięcy ludzi.
Przed 27 stycznia 1945 roku żołnierze Armii Czerwonej wyzwolili około 500 więźniów w podobozach. W dniu wyzwolenia zastali w Auschwitz I, Auschwitz II-Birkenau i Auschwitz III-Monowitz około 7 tysięcy więźniów, w tym ponad 700 dzieci. Tego dnia w Oświęcimiu w dzień panowała temperatura od -6 do -3 stopni Celsjusza. Południowo-wschodni wiatr wiał z prędkością od 3 do 5 metrów na sekundę. Zachmurzenie było zmienne, a wysokość chmur wynosiła od 100 do 300 metrów.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS