A A+ A++

Piątkowy poranek stał pod znakiem podwyższonej zmienności na
rynku złotego. Kurs euro najpierw podskoczył do przeszło 4,36 zł, by następnie
powrócić do punktu wyjścia.

Podwyższona zmienność na rynku złotego. Kurs euro powyżej 4,33 zł
Podwyższona zmienność na rynku złotego. Kurs euro powyżej 4,33 zł
fot. Eryx V / / Shutterstock

To nie był łatwy tydzień dla polskiej waluty. Turbulencje na
parze euro-złoty rozpoczęły się jeszcze w zeszły piątek, gdy świat finansów
przygotowywał się na irańską
odpowiedź dla Izraela. Później euro
drożało za sprawą poczynań polskiego rządu oraz negatywnego sentymentu do
walut rynków wschodzących. W
czwartek złoty usiłował kontratakować, ale nie udało się zejść poniżej 4,30
zł za jedno euro.

Z kolei piątkowy
poranek stał pod znakiem kolejnej wymiany rakiet między Iranem a Izraelem. Tym
razem strzelali ci drudzy, ale najprawdopodobniej nie był to jakiś zmasowany
ostrzał. Rykoszetem oberwał jednak złoty. Nad ranem kurs euro wzrósł
bowiem do 4,3670 zł. Ale do 9:10 notowania euro obniżyły się do 4,3386 zł. W
dalszym ciągu jest to jednak poziom o ok. 8 groszy wyższy niż tydzień temu.

Reklama

Jednakże losy złotego nie rozstrzygną się na Bliskim
Wschodzie, lecz na parze euro-dolar. To czynniki globalne mają z reguły dominujący
wpływ na notowania takich walut jak polski złoty. Tutaj w grze mamy bardziej
„jastrzębią” retorykę amerykańskich bankierów centralnych, którzy wbrew
rynkowym spekulacjom z początku roku nie palą się do obniżania stóp
procentowych. To wywołuje
póki co tylko lekki niepokój na Wall Street i zniechęca do kupowania ryzykownych
aktywów, takich jak PLN.

W piątek rano za dolara na polskim rynku międzybankowym
trzeba było zapłacić 4,0752 zł, czyli o pół grosza więcej niż dzień wcześniej.
W ciągu ostatnich 10 dni kurs USD/PLN
wzrósł o przeszło 16 groszy i na początku tego tygodnia był najwyższy od
listopada.

Frank szwajcarski
wyceniany był na 4,4849 zł – czyli podobnie jak w czwartek wieczorem. Helwecka
waluta ustabilizowała swoje notowania względem euro po ostrym osłabieniu z
pierwszego kwartału.  Także na parze
frank-złoty widoczne były poranne skutki izraelskiego ostrzału Iranu. Frank
traktowany jako „bezpieczna przystań” momentalnie podrożał, w porywach osiągając
cenę 4,5492 zł. Później jednak kurs CHF/PLN szybko
wrócił do poprzednich poziomów.

Funt brytyjski
o poranku kosztował 5,0641 zł. Przez ostatnie dwa tygodnie szterling podrożał o
15 groszy po tym, jak w zeszły poniedziałek był najtańszy od grudnia 2020 roku.

KK

Źródło:

Absolwent Akademii Ekonomicznej we Wrocławiu. Analityk rynków finansowych i gospodarki. Analizuje trendy makroekonomiczne i bada ich przełożenie na rynki finansowe. Specjalizuje się w rynkach metali szlachetnych oraz monitoruje politykę najważniejszych banków centralnych. Inwestor giełdowy z 20-letnim stażem. Jest trzykrotnym laureatem prestiżowego konkursu Narodowego Banku Polskiego dla dziennikarzy ekonomicznych. W 2016 roku otrzymał także tytuł Herosa Rynku Kapitałowego przyznawany przez Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych. Telefon: 697 660 684

Tematy
Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułNowe materiały z The Wolf Among Us 2 przypomniały wielu graczom o kontynuacji wspaniałej gry Telltale Games
Następny artykułChciał popisać się przed kolegami – rozpylił gaz na terenie szkoły