A A+ A++

Rzadko się zdarza, aby te dwa tytuły otrzymała jedna osoba. Tym razem jednak w Szkole Podstawowej nr 5 „Najlepszą Absolwentką Roku” oraz „Wolontariuszką Roku” została Maja Woźniak, uczennica klasy 8c. Dyplomy odebrała podczas uroczystego zakończenia roku szkolnego klas ósmych, z rąk wiceministra finansów Artura Sobonia oraz Tomasza Szydło, dyrektora SP nr 5.

W roku szkolnym 2022/23 Maja była finalistką konkursów kuratoryjnych z matematyki, języka polskiego i geografii. Za doskonałe wyniki w nauce otrzymała stypendia marszałka województwa lubelskiego i dyrektora „Piątki”. Jej średnia na zakończenie ósmej kasy to 6,00, co oczywiście zaowocowało świadectwem z czerwonym paskiem. Swój czas poświęcała jednak nie tylko nauce. Brała udział w wielu akcjach charytatywnych, zorganizowanych przez Szkolne Koło Wolontariatu. Mimo wszystko, tytuły trochę ją zaskoczyły.

– Zdziwiłam się. Wprawdzie „Najlepszej Absolwentki Roku” mogłam się spodziewać, bo miałam dobre oceny na świadectwie, ale „Wolontariusza Roku” zupełnie nie. Myślałam, że przypadnie osobie, która, według mnie, miała więcej osiągnięć w tej dziedzinie. Oczywiście ogromnie cieszę się z wyróżnień, bo przecież zostałam wybrana spośród 210 uczniów klas ósmych. To miłe, że doceniono moją naukę i działalność charytatywną, chociaż nie robiłam tego dla dyplomów. Moi rodzice, którzy podczas zakończenia roku siedzieli na widowni, również byli bardzo zaskoczeni, bo nie wiedzieli, że szkoła przyznaje takie tytuły. Ogromnie się wzruszyli – opowiada Maja.

Uczę się dla siebie

„Najlepsza Absolwentka Roku” wyjaśnia, że wysokie średnie i świadectwa z czerwonym paskiem uzyskiwała co roku, od czwartek klasy. Nie uczy się jednak dla ocen, chociaż nie ukrywa, że przyjemnie jest dostawać szóstki i piątki.

– Nikt nie zmusza mnie do nauki. Robię to dla siebie i po to, aby zdobyć wiedzę. Nie jestem zwolenniczką poprawiania ocen, na przykład kiedy zbliża się koniec semestru lub roku. Wolę uczyć się systematycznie – mówi M. Woźniak. Dodaje: – Kiedy siedzę nad książkami, odcinam się od świata. Mam ciszę i spokój. Lubię to. Pod tym względem pandemia była dla mnie dobrym czasem, bo siedząc w domu, sama przed komputerem, bardziej się mobilizowałam. W tym roku najwięcej czasu poświęciłam na przygotowanie się do konkursów, rozwiązywanie zadań z matematyki i geografii, które są moimi ulubionymi przedmiotami, oraz powtarzanie wiadomości z języka polskiego, z którym „zaprzyjaźniałam się” w ósmej klasie. Pamiętam też, że nauka to nie tylko lekcje, książki, szkoła, ale to, co możemy zaobserwować w codziennym życiu.

Czy talenty naukowe odziedziczyła po bliskich?

– Starsza siostra była bardzo dobrą uczennicą, teraz studiuje na wydziale zarządzania Politechniki Warszawskiej. Z tego, co wiem, rodzicom też dobrze szło w szkole. Tak naprawdę nie rozmawiamy jednak o przeszłości, skupiamy się na tym, co będzie – wyjaśnia Maja.

Świdniczanka ma jasno sprecyzowane plany dalszej edukacji. Chciałaby dostać się do klasy o profilu matematyczno-geograficzno-angielskim w I LO im. Stanisława Staszica w Lublinie. Następnym etapem byłaby Szkoła Główna Handlowa w Warszawie. Na razie nie myśli jeszcze o wyborze ścieżki zawodowej.

– Nie da się w kilku słowach wymienić wszystkich zalet Mai, super dziewczyny o wielu talentach i dużej pokorze. Najlepsza uczennica, dobry organizator, świetna koleżanka dla reszty klasy, ale potrafiąca mieć własne zdanie. Zawsze skupiała się na tym, co trzeba zrobić, a nie na tym, co już jest. Myślę, że nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa i nieraz o niej usłyszymy –  podkreśla Piotr Błądek, wychowawca klasy 8c.

Chcę pomagać innym

Do Szkolnego Koła Wolontariatu Maja wstąpiła we wrześniu ubiegłego roku. Angażowała się prawie we wszystkie działania, jakie podejmowało.

– Pierwsza akcja, w której wzięłam udział, to zbieranie plastikowych nakrętek podczas Eko-Targu – wspomina przyszła licealistka. – Od tamtej pory starałam się uczestniczyć w każdej. Jedną z ostatnich był majowy kiermasz zabawek oraz książek. Sprzedawałam je z koleżankami Amelią i Tosią. Za uzbierane pieniądze kupiłyśmy słodycze dla Hospicjum Małego Księcia w Lublinie, co było dla nas dodatkową frajdą.

Maja Woźniak brała również udział w takich przedsięwzięciach, jak: kiermasze ciast na rzecz rodziny poszkodowanej w pożarze oraz zaprzyjaźnionej społeczności ze szkoły w Turcji, przeprowadzenie we współpracy z SU akcji Polacy – Rodakom zza Wschodniej Granicy, wolontariat podczas Biegów Mikołajkowych oraz X Półmaratonu Solidarności, przygotowanie ozdób świątecznych dla pacjentów ze świdnickiego szpitala, udział w 31. WOŚP. Zainicjowała też akcję dotyczącą korepetycji udzielanych uczniom przez uczniów. Podkreśla, że kto raz włączy się w pomoc innym, nie może z niej zrezygnować. Wolontariat wciąga i kiedy już połknie się tego bakcyla, zostaje on w człowieku na zawsze.

– Przyjemnie jest robić coś dla tych, którzy potrzebują wsparcia i nie wyobrażam sobie, aby zrezygnować z wolontariatu. Mam nadzieję, że w szkole średniej również będą mogła w jakiś sposób zaangażować się w podobne działania – dodaje Maja.

–  Maja  jest osobą niezwykle życzliwą i empatyczną. Nigdy nie odmawiała pomocy, bardzo chętnie brała udział w akcjach na rzecz potrzebujących wsparcia. Mimo wielu innych obowiązków i zajęć zawsze była świetnie zorganizowana oraz zdyscyplinowana. Skromna, zawsze uśmiechnięta i energiczna, może być wzorem dla innych wolontariuszy – mówi Magdalena Stelmach-Kopeć, opiekunka SKW.

aw

absolwent Głos Świdnika SP nr 5 Świdnik Świdnik uczeń wolontariat

Last modified: 28 lipca, 2023

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułCiesz się ciepłem z grzejnikiem elektrycznym konwektorowym!
Następny artykułREMONT PRZYCHODNI SPECJALISTYCZNEJ W WOJEWÓDZKIM SZPITALU DZIECIĘCYM W OLSZTYNIE