Podróżnik i bloger z Mszany Dolnej – Bartek Zobek (zasłynął m.in. z wytyczenia szlaków górskich w ugandyjskich górach Kadam) skierował list do Rady Miasta Mszana Dolna, w którym opisuje obecne problemy i zachęca do dyskusji w sprawach ważnych dla mieszkańców Mszany Dolnej. List poniżej publikujemy w całości i zachęcamy do dyskusji w komentarzach.
Mszana Dolna, 27.06.2023
Rada Miasta Mszana Dolna
Szanowni Państwo,
Zwracam się z prośbą o podjęcie dyskusji i kroków w ważnych dla mieszkańców Mszany Dolnej sprawach:
1. Rewitalizacja Rynku w Mszanie Dolnej.
W minionym roku odbyłem rozmowę z burmistrz Miasta Mszana Dolna i jej zastępcą na temat posadzenia drzew na Rynku. Zostałem poproszony o zebranie podpisów potwierdzających zainteresowanie mieszkańców miasta dalszymi pracami na Rynku. Listę podpisów dołączam do niniejszego pisma i proszę o udostępnienie jej również burmistrz miasta. Czy możemy prosić o podjęcie niezwłocznych działań, aby na Rynku zmienić proporcje między zielenią a betonem? Problem Rynku nie został w ogóle poruszony w ostatnim Raporcie o stanie Miasta.
2. Zanieczyszczenie powietrza.
W związku z fatalną jakością powietrza podczas sezonu grzewczego wraz z innymi mieszkańcami apeluję o działania władz miasta w zakresie aktywnego włączenia się w edukację dotyczącą konsekwencji zdrowotnych używania pieców na paliwa stałe. Nie wystarczy tylko informować o Programie Czyste Powietrze. Przykładowym działaniem mogłaby być edukacja na temat technik rozpalania ognia w piecu (np. metodą górną). Zainteresowanie tematem wykazał jesienią wiceburmistrz Michał Grzeszczuk. Później stwierdził jednak, że „mieszkańcy są odpowiedzialni i świadomi, dzięki czemu zanieczyszczenie powietrza w Mszanie nie wykazywało przekroczeń norm”. W tej sytuacji wypadałoby powiedzieć, że jest to drwina ze zdrowia i życia mieszkańców miasta albo przejaw geniuszu i dostęp do wiedzy tajemnej. Jeśli tak, to może należałoby zlecić wiceburmistrzowi otwarcie w Mszanie sanatorium.
3. Problemy z wodą pitną.
Podczas jesiennej sesji Rady Miasta w 2021 roku mieliśmy przyjemność porozmawiać o powracającym problemie występowania bakterii E. Coli w miejskim wodociągu i zatrucia paru dzieci z tego powodu. Wtedy dwóch radnych stanowczo wskazało, że problem powinien zostać omówiony na spotkaniu jednej z komisji. Padła również obietnica zaproszenia mnie do wzięcia w nim udziału. Do dziś takiego zaproszenia nie otrzymałem, co może sugerować, że radni ci chcieli zatuszować sprawę, dlaczego?
W tym czasie próbowałem wydobyć informacje o wodociągu od dyrektora ZGK, Tomasza Dula, na temat wodociągu. Informacje, które otrzymywałem były niekompletne i opóźnione. W związku, z czym postanowiłem złożyć skargę w sądzie administracyjnym na złamanie przepisu o dostępie do informacji publicznej. W dniu, w którym skontaktowałem się w tej sprawie z prawniczką, otrzymałem pismo od dyrektora Dula, w którym przeprosił za swoje zachowanie, jak tez napisał „zostałem pouczony i zobowiązany przez Panią Burmistrz do udzielania odpowiedzi w terminie.”. Pan Dul skarżył się również na nadmiar obowiązków spoczywających na ZGK.
W raporcie o stanie Miasta nie znalazłem informacji o podjęciu jakichś decyzji, które miałyby przeorganizować pracę ZGK bądź zatrudnić kompetentną w sprawie wody osobę. Nie ma też informacji o tym, co było przyczyną powracających skażeń wody. Wydaje się, że ZGK nie podjęło działań w tej sprawie, mimo zasugerowanego rozwiązania przez zewnętrznego specjalistę, co oznaczałoby dalsze narażanie mieszkańców na zatrucia.
W lipcu 2022 roku burmistrz Miasta Mszana Dolna na spotkaniu z mieszkańcami w Szkole Podstawowej nr 2 powiedziała, że nie ma żadnych zastrzeżeń co do pracy dyrektora Dula. Czy to oznacza, że bierze na siebie całą odpowiedzialność za jego działania, ich brak oraz wszystko to, co dzieje się z wodą pitną w Mszanie?
Niestety dyrektor Dul szybko wrócił do swojej praktyki zwlekania z udzielaniem informacji publicznej, jak też odpowiadania zdawkowo na tzw. „odczep się”. W ostatnio poruszanym wątku wyszło, że dyrektor Dul nie wie, w jakich ilościach dodawane są do wody pitnej związki chloru, ani jaki jest jego poziom (poza rutynowym jego badaniem raz na cztery miesiące przez Sanepid): „Nie jest to parametr kluczowy i nie jest ciągle monitorowany.”. Tymczasem powyżej pewnego poziomu w wodzie chlor jest szkodliwy dla zdrowia.
4. Wraz z innymi mieszkańcami często obserwujemy wzmożone chlorowanie wody podczas opadów deszczu. Woda jest niesmaczna i śmierdząca. W związku z tym prosimy o wyjaśnienie, czy jest to jakaś forma prewencji – dmuchać na zimne, dodać więcej chloru na wypadek kolejnego skażenia? Czy to nie jest rodzaj leczenia objawowego? Tak jakby brać paracetamol na kaca, zamiast przestać nadużywać alkohol.
Sprawa ciągnie się latami. Czy jesteśmy bliżej poznania prawdy i poprawienia jakości wody?
W końcu należy zauważyć, że dyrektor Dul w swojej korespondencji wysyłanej z oficjalnego e-maila reprezentowanego przez siebie urzędu rzadko kiedy podpisuje się. Może to w ogóle nie on wysyła maile, a ktoś, kto robi sabotaż w urzędzie? Może należy przeprowadzić kontrolę, kto sprawdza i kto odpowiada z oficjalnej skrzynki ZGK?
5. Warto nadmienić, że trzecim problemem z wodą jest jej twardość. Taka woda nie tylko jest niekorzystna dla skóry mieszkańców (wymaga użycia większej ilości detergentu, a to wpływa na wysuszenie skóry), ale też wytrącający się kamień niszczy urządzenia AGD. Gdyby wziąć pod uwagę sumaryczne koszty, na jakie są narażeni mieszkańcy przez twardą wodę, mogłoby się okazać, że tańszym rozwiązaniem byłoby zainstalowanie w ZGK filtra zmiękczającego wodę. Prosimy o podjęcie dyskusji w tej sprawie.
Niestety i tutaj dyrektor Dul ma niewiele do powiedzenia, najczęściej komentując, że warto pić twardą wodę, bo jest zdrowa. Tymczasem niektórzy balneolodzy sugerują, aby nie pić więcej jak jednej szklanki wysokozmineralizowanej wody dziennie. Co więcej, nazwanie mszańskiej wody mineralną to daleko wypuszczone wodze fantazji. Taka potrzebuje znacznie większą paletę składników niż wapń czy chlor.
Zasadne wydaje się pytanie, czy ktokolwiek w Mieście Mszana Dolna ma kompleksowe pojęcie o wodzie pitnej. Być może potrzebny jest jakiś audyt, a być może suma zdarzeń, zaniechań i prób tuszowania problemu jest tak duża, że należy poinformować o tym prokuraturę.
Z poważaniem,
Bartek Zobek
***
Do tematu będziemy powracać
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS