“Podróże osobiste” to autorski cykl, realizowany przez Joannę Leśniak. W swoich reporterskich opowieściach autorka zabiera nas w mniej znane zakątki Polski i Europy, w poszukiwaniu tego, co warte zobaczenia, usłyszenia, posmakowania. W jej historiach kryją się nie tylko własne doświadczenia, ale również opowieści lokalnych mieszkańców i ciekawostki, wyszukane w przewodnikach.
Szukasz miejsca na nietypowe wakacje, długi weekend lub city break? Ruszaj z nami w drogę. Wyląduj na jednym z najbardziej widokowych, ale jednocześnie najbardziej niebezpiecznych lotnisk w Europie. Stanowi bramę do wyspy kojarzonej z rajskim zakątkiem.
Najpiękniejsza z greckich stolic
Będąc na miejscu, niewątpliwie spotkasz się z lokalną nazwą miasta i całej wyspy. Kerkira uznawana jest za najpiękniejszą ze stolic greckich wysp, więc nic dziwnego, że na wąskich uliczkach Starego Miasta już od godzin przedpołudniowych robi się gwarno. Czuć na nich zapach świeżo parzonej kawy, której picie jest w Grecji prawdziwym rytuałem dnia codziennego. Słychać budzące się do życia kawiarnie i piekarnie, które zapraszają na lokalne śniadanie. Od rana funkcjonują sklepiki z pamiątkami, wśród których znajdziesz wszystko — od popularnych wśród turystów magnesów, poprzez przetwory z kumkwatu, aż do przedmiotów wykonanych z drewna oliwnego.
Korfu to wyjątkowo zielone miastoJoanna LeśniakArchiwum autora
Czy czterdziestotysięczne miasto to dobry kierunek nie tylko na krótki city break, ale i spędzenie dłuższego urlopu, którego głównym celem jest wypoczynek? Sama jestem zaskoczona odpowiedzią twierdzącą. Mimo szybkiego miejskiego tempa i przemierzających ulice w dość frywolnym stylu samochodów czy skuterów, Korfu ma typowo wakacyjny urok, jest niesamowicie zielone, a kwitnące krzewy widać niemalże na każdym kroku. Dzięki temu nie męczy, a zachwyca właściwie wszędzie — zarówno na głównych, reprezentacyjnych ulicach, jak i w wąskich zakamarkach.
Zwiedzanie czas zacząć!Joanna LeśniakArchiwum autora
Korfu jak włoskie miasteczko
W przeszłości grecka wyspa przez ponad 400 lat znajdowała się pod panowaniem Wenecjan. Przez krótsze okresy pozostawała również pod wpływami francuskimi i angielskimi, a wszystko to poskładało się na niepowtarzalny charakter stolicy. Do dziś Liston — najbardziej reprezentacyjna ulica Korfu przywodzi na myśl elegancję prosto spod wieży Eiffla. Biorąc pod uwagę uwarunkowania historyczne, to jednak włoskie echa są tu najbardziej słyszalne.
Ulica ListonJoanna LeśniakArchiwum autora
Zwłaszcza w Campiello, czyli malowniczej części starówki, która architektonicznie przypomina włoskie osady. Co rusz widać suszące się pranie na zawieszonych wysoko sznurach. Podczas przechadzki zacisznymi uliczkami, oddalonymi odrobinę od stoisk z pamiątkami i licznych restauracji trafimy na Plac Kremasti z XVI-wieczną świątynią oraz jedną z najstarszych i najlepiej zachowanych weneckich studni z kwiatowymi ornamentami. Mimo że to miejsce, o którym wspomina zapewne każdy przewodnik czy blog, udaje się tutaj znaleźć spokój i ciszę. Łatwo zapomnieć, że znajdujemy się w sercu całej wyspy.
Trochę Grecji, trochę WłochJoanna LeśniakArchiwum autora
Kerkira między dwiema twierdzami
Wyspa obfituje w spektakularne widoki. To najbardziej zielona z greckich wysp, a porośnięte cyprysami i gajami oliwnymi wzgórza zdają się wpadać do wody mieniącej się wszystkimi odcieniami niebieskiego. Miłośnicy historii i zabytków powinni jednak koncentrować się na stolicy — zdecydowana większość tego rodzaju atrakcji zlokalizowana jest na terenie miasta.
Stara Twierdza w KorfuJoanna LeśniakArchiwum autora
Z daleka widoczna jest Stara Twierdza — imponujący przykład weneckiej architektury obronnej. Budowla zlokalizowana jest na cyplu, połączonym z miastem żelaznym mostem o długości 60 metrów. W przeszłości to właśnie w jej murach mieściła się cała stolica wyspy. Z samego szczytu rozpościera się kapitalna panorama miasta, choć i sama twierdza ma sporo do zaoferowania. Latarnia morska, stara wieża zegarowa i nieco zaskakujący kościół św. Jerzego — choć do złudzenia przypomina dorycką świątynię z czasów starożytnych, został wzniesiony w pierwszej połowie XIX wieku przez Brytyjczyków.
Widok z mostu prowadzącego do fortecyJoanna LeśniakArchiwum autora
Pozwól sobie na swobodny spacer wzdłuż murów. Dzięki temu dotrzesz zapewne do siedziby tutejszego klubu żeglarskiego i niewielkiej plaży (w Korfu zawsze warto mieć przy sobie akcesoria kąpielowe!) z drobnymi kamykami i widokiem na góry położone w kontynentalnej części Grecji.
Aż chce się wyruszyć w rejs!Joanna LeśniakArchiwum autora
Drugim atrakcyjnym punktem widokowym jest Nowa Twierdza w Korfu. Wycieczkę tutaj można uzupełnić o wizytę na miejskim targu, by zaopatrzyć się w lokalne produkty i zobaczyć, jak wyglądają codzienne sprawunki mieszkańców. Kamienny bastion górujący nad tą częścią miasta moim zdaniem jest mniej interesujący od Starej Twierdzy, ale nadal pozwala docenić myśl obronną Wenecjan. Z czterech wielkich bram zachowały się dwie, które do dziś robią wrażenie.
Panorama Kerkiry z perspektywy Nowej TwierdzyJoanna LeśniakArchiwum autora
Miasto, w którym słychać kroki świętego
Jak wspomniałam — stolica Korfu zabytkami stoi. Do jednego z najważniejszych zalicza się kościół św. Spirydona z charakterystyczną czerwoną kopułą i zegarem. To właśnie tutaj spoczywają relikwie patrona wyspy, a długa i zawiła historia miasta nie mogła nie doczekać się związanej z nim legendy. Z pokolenia na pokolenie przekazuje się opowieść, według której św. Spirydon do czasów współczesnych przemierza ulice miasta, roztaczając nad nim swoją opiekuńczą aurę. Czy da się usłyszeć jego kroki? Być może późno w nocy, kiedy uliczki pustoszeją, ale podejrzewam, że i tak potrzebny byłby do tego słuch absolutny.
SpianadaJoanna LeśniakArchiwum autora
Uwadze turystów z pewnością nie umknie Spianada — największy plac miasta, otoczony pięknymi kamienicami. Można potraktować go jako miejsce spacerowe, ale z dużym prawdopodobieństwem trafisz tu także na koncerty i inne wydarzenia kulturalne, których w Kerkirze nie brakuje.
Pałac to jeden z najpiękniejszych budynków miastaJoanna LeśniakArchiwum autora
Tam, gdzie plac spotyka się ze Starą Twierdzą, trafisz również do Pałacu św. św. Michała i Jerzego. To prawdopodobnie jedno z najbardziej fotogenicznych miejsc zabytkowego centrum. Fasada budynku wzorowana na Partenonie może dać nam poczucie wejścia w świat starożytnych mitów. To jednak tylko przykrywka, ponieważ w rzeczywistości gmach został wzniesiony na początku XIX wieku w stylu neoklasycystycznym.
Spacer jak podróż w czasieJoanna LeśniakArchiwum autora
Czy warto zajrzeć do środka? Jak najbardziej. Zwiedzić tu można sale, w których dawniej odbywały się obrady parlamentu i senatu Wysp Jońskich, efektowną salę bankietową i balową. Pałac jest także siedzibą Muzeum Sztuki Azjatyckiej o dość bogatych zbiorach. Nie spodziewaj się tu wyłącznie mało porywających glinianych garnków i grotów strzał cudem ocalonych od zapomnienia. Zobaczysz m.in. pełny strój japońskiego samuraja czy niezwykle szykowną garderobę dla… wielbłądów z azjatyckich stepów.
Nieco bardziej interesuje cię nowsza historia? A może dzieje brytyjskiej rodziny królewskiej śledzisz z wypiekami na twarzy? W pewnej odległości od ścisłego centrum, w zacisznym, nieco dzikim parku, zlokalizowana jest rezydencja Mon Repos. To właśnie w niej przyszedł na świat i pierwsze lata życia spędził książę Edynburga Filip II (mąż królowej Elżbiety).
Wnętrza Mon Repos udostępnione są dla zwiedzającychJoanna LeśniakArchiwum autora
Co zobaczyć w Korfu? Lotnisko!
Skoro zwiedzasz Mon Repos, znajdujesz się na Półwyspie Kanoni. Czas udać się jeszcze bardziej na południe – w kierunku lotniska. Nie oznacza to jednak, że pakujemy bagaże i wracamy do domu. W żadnym razie, grecka przygoda dopiero się zaczyna.
Terminal nie wyróżnia się niczym szczególnym. Nie to, co pas startowy! Położony jest na niewielkim skrawku lądu, otoczonym z trzech stron wodą. Lotnisko w Korfu cieszy się też opinią jednego z najniebezpieczniejszych portów lotniczych w Europie (mimo że nie doszło tu do żadnych incydentów). Wszystko przez to, że pas jest krótszy o 450 metrów od standardowych wymiarów, więc manewry wymagają od pilotów szczególnych umiejętności. Co więcej, w niewielkiej odległości od pasa zlokalizowana jest betonowa grobla, łącząca dwie części zatoki. Miłośnicy samolotów i wiatru we włosach ustawiają się tu chętnie, by podziwiać lądujące i startujące tuż nad głowami maszyny. Nie da się ukryć, że zdarzają się momenty, kiedy serce zaczyna w takich okolicznościach bić mocniej!
Być może to nieoczywista atrakcja, ale robi wrażenieJoanna LeśniakArchiwum autora
Dla równowagi oczy możemy cieszyć kojącym widokiem monastyru Vlacherna — malowniczego punktu, stanowiącego jedną z wizytówek całej wyspy. Możesz też wsiąść na łódkę, która zabierze cię w krótki rejs na porośniętą w całości cyprysami Mysią Wyspę. Polecam wdrapać się na pobliskie wzgórze, z którego widoki też są pocztówkowe.
To podobno jedno z najczęściej fotografowanych miejsc na całej wyspieJoanna LeśniakArchiwum autora
Korfu jako baza wypadowa
Być może pewnym minusem miasta jest fakt, że nie posiada wielkiej, piaszczystej plaży. Mieszkańcy i turyści radzą sobie z tym jednak całkiem nieźle. Choć istnieją miejskie kąpieliska (najbardziej popularne to bez wątpienia Faliraki, znajdujące się blisko Pałacu św. św. Michała i Jerzego), można zauważyć, że osoby spragnione kąpieli wykorzystują dosłownie każdy skrawek przestrzeni połączony z wodą po to, aby zaznać ochłody w najbardziej upalne dni.
Miejsca relaksu mieszkańców KorfuJoanna LeśniakArchiwum autora
Nie do końca łączy się to z twoją wizją urlopu? Przybij piątkę. Nadal jednak uważam, że położone mniej więcej w centralnej części wyspy Korfu to znakomita baza wypadowa do zwiedzania innych rejonów, bardziej sprzyjających typowemu plażowaniu. Wypożyczenie samochodu da ci dużą swobodę, ale przyniesie też pewne problemy z parkowaniem w obrębie Kerkiry. Dobra wiadomość jest taka, komunikacja zbiorowa działa na Korfu całkiem nieźle — autobusy dojeżdżają do większości najciekawszych miejsc, choć musisz się nastawić na to, że z punktualnością bywa różnie. Ale któż by patrzył nerwowo na zegarek podczas urlopu? Pora wyzbyć się tego nawyku, a odrobina greckiego luzu to jedna z najlepszych pamiątek, jaką można ze sobą zabrać.
Ze stolicy w niecałą godzinę dojedziesz np. do Paleokastritsy, ale to miejsce zasługuje na osobną opowieść…Joanna LeśniakArchiwum autora
Kolejny tekst w cyklu “Podróże osobiste” już za dwa tygodnie, w czwartek 10 października.
Joanna Leśniak zaprasza na cykl Podróże osobisteArchiwum autora
O autorce:
Joanna Leśniak — Absolwentka socjologii o specjalizacji multimedia i komunikacja społeczna. Z Interią związana od 2021 roku. W zawodowej historii przez długi czas zgłębiała dynamicznie trendy związane ze stylem życia. Miłośniczka podróży, quizów i ciekawostek z najróżniejszych dziedzin, która rzadko kiedy wypuszcza z rąk aparat fotograficzny.
Aplikacja Pogoda Interia – sprawdza się!materiały promocyjne
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS