A A+ A++

          To już kolejny , trzeci przypadek podpalenia polskiego sklepu w mieniącym się  wzorcem pod względem demokratycznego, praworządnego  państwa jakim są Niderlandy. Do kolejnej, trzeciej eksplozji doszło w centrum handlowym De Beverhof w Beverwijk.

Czy to przypadek ? Nie sadzę , raczej  to woda na młyn  by prowadzić dalszą eskalację nienawistnych uczuć do Polaków, ba więcej do Rzeczpospolitej, a wszystko moim zdanie ma kontekst przedwyborczy. Bowiem Mark Rutte w wyborach stanie oko w oko z liderem Partii Wolności Geertem Wildersem – epitety tego antypolskiego polityka pominę milczeniem..

        Mark Rutte też chciałby, by rękoma Polaków i  Węgrami załatwić program odbudowy po SARS-COV2 ergo wymazać go z planów finansowych  EU. Nawet pomimo tego, ze grupa tzw. skąpców, która postawiła veto przy jego tworzeniu, dostała określone rabaty, tak tak , mało dziś kto pamięta, że Niderlandy, Dania, Szwecja, ale i Niemcy dostali gwarancje rabatów przy spłatach tych pożyczek.

W DGP Zbigniew Parafianowicz zauważa :

“grając kartą praworządności, najłatwiej odciąć relatywnie duże, zwierzęco przedsiębiorcze i chłonne państwo takie jak Polska od pieniędzy – nieco naftalinowych – holenderskich czy belgijskich podatników”.

          Pełna zgoda, tym bardziej, dobrze się stało, ze  Polska nie była Niderlandom dłużna i publicznie wyartykułowała jak funkcjonuje system podatkowy w tym depresyjnym ( gra słowem zamierzona )  kraju …

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPrzyłącz się do akcji #potrzebUEmy
Następny artykułSteiner przestrzega Mazepina