A A+ A++

Lukas Podolski zadebiutował na boiskach PKO Ekstraklasy, ale nie dał Górnikowi Zabrze pierwszych punktów w sezonie. Po meczu podkreślał, że jeszcze łapie odpowiedni rytm.

Marcin Borciuch

Marcin Borciuch


WP SportoweFakty
/ Tomasz Kudala
/ Na zdjęciu: Lukas Podolski

Lukas Podolski wszedł na drugą połowę meczu Górnik Zabrze – Lech Poznań (1:3), tym samym debiutując w PKO Ekstraklasie. Na jego wejście do ligi czekali wszyscy kibice. Mistrz świata z 2014 r. nie pomógł jednak drużynie, choć pokazał świetny przegląd pola i kilka ciekawych zagrań. Po meczu przyznał, że jeszcze nie jest w optymalnej formie.

– Dopiero od 1,5 tygodnia trenuję. Wracam powoli do gry na 100 proc., potrzebuję treningu. Dzisiaj był ten pierwszy krok, te 45 minut. Mamy następny mecz. Zobaczymy, jakie są plany trenera. Trzeba pogadać, mamy cały tydzień treningu – mówił w rozmowie pomeczowej na antenie Canal+ Sport.

Popularny “Poldi” podkreślał jednak, że nie on jest w Górniku najważniejszy. Są inni piłkarze, na których należy zwracać uwagę. – Nie liczcie tylko tego, co robi Lukas Podolski. Wiem, że to was wszystkich interesuje, ale ważne, żeby Górnik grał lepiej. Te ostatnie dwa mecze nie były takie, jakie miały być. Musimy grać jako drużyna. Gdy gramy u siebie z kibicami, to ten ogień musi się palić. Zawodnicy muszą dać z siebie wszystko, a tego jednak brakowało – komentował.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: to się nie mieści w głowie! Zobacz, co ten Polak potrafi

Zdaniem byłego reprezentanta Niemiec zespół ma sporo do przepracowania. – Jak wychodziliśmy do przodu, to brakowało ostatniego podania, strzału na bramkę. To musimy poprawić. Zrobimy analizę, co dobrze było, a co nie – oceniał.

Ważne też dla Podolskiego jest, że w Zabrzu czuje się jak w domu. Pochodzi z Sośnicy, dzielnicy Gliwic, która graniczy z Zabrzem. Na pytanie o to, jak szatnia zareagowała na przyjście mistrza świata, odparł: – Ja jestem chłopak z ulicy. Nie przychodzę ze złotym pucharem i nie mówię w szatni, że jestem mistrzem świata.

– Mam 36 lat, ale czuję się bardzo dobrze. Jestem u siebie, bardzo lubię ten stadion i tych kibiców. Atmosfera w szatni jest bardzo dobra. Górnik jest wielkim klubem. Mój kontrakt nie jest na jeden rok. Tu jest dużo możliwości. Po to też jestem, żeby pomóc. Są plany i zobaczymy, co z tego wyjdzie – stwierdził.

Podolski w dobrej formie fizycznej może dać wiele dobrego Górnikowi. On sam zdaje sobie z tego sprawę, ale liczy też na to trener Jan Urban, który zachwalał “Poldiego”. – W niektórych momentach było widać po prostu wielką klasę. Te przerzuty, zmiany orientacji gry 40-, 50-metrowe… To umie zrobić tylko zawodnik taki jak on, bez rozpędu, praktycznie z jednego kroku – powiedział po meczu.

Górnik Zabrze zanotował dwie porażki na start sezonu i stracił pięć goli.

Czytaj też:
Łęczna nie sprawiła niespodzianki
Zobacz tabelę Ekstraklasy


Skomentuj

0

Zgłoś błąd

WP SportoweFakty


Komentarze (0)

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułUSA: Ponad 6400 osób zastrzelonych przez policjantów
Następny artykułTokio 2020. Wicemistrzyni olimpijska w skoku w dal złapana na dopingu