Sztangiści LKS-u PZL-Lechia Sędziszów gościli we własnej siłowni rywali z Piekar Śląskich i Kęt w ramach zmagań pierwszej rundy Drużynowych Mistrzostw Polski.
Tym razem już w lutym rozpoczęły się Drużynowe Mistrzostwa Polski. Gospodarzem jednego z turnieju pierwszej rundy był LKS PZL-Lechia Sędziszów. Nasi okazali się lepsi od ekip z Kęt i Piekar Śląskich.
Przed początkiem ligowej rywalizacji Polski Związek Podnoszenia Ciężarów opublikował listę zawodników, którzy zostali wypożyczeni od innych klubów. Sędziszowski klub przed tym sezonem wypożyczył trójkę zawodników. Są to Patryk Sawulski z Gryfu Sanok, Małgorzata Myjak z Nowosądeczanina Powrożnik oraz Patryk Barański z LKS-u Dobryszyce. Podczas jednego zjazdu można skorzystać tylko z jednego „pożyczonego” zawodnika. W pierwszej rundzie nasz zespół wzmocnił doskonale znany trenerowi Błachowiczowi – Patryk Sawulski z Gryfu Sanok. Barański i Myjak mogą pomóc naszemu klubowi w kolejnych rundach.
LKS PZL-Lechię reprezentowali: Magdalena Pasko, Michał Korczak, Patryk Sawulski (pierwszy rzut) i Patryk Dulak, Robert Kluska i Damian Felon (drugi rzut). Trener Błachowicz najbardziej zadowolony był z tego, co pokazała Magdalena Pasko (207 kg w dwuboju).
Ostrowianka zaliczyła 5 podejść, uzyskując dla naszego klubu aż 327,3 punktów. – 90 w rwaniu i 117 kg w podrzucie to satysfakcjonujący wynik – oceniał trener PZL-Lechii. Więcej od niej, bo 356 oczek zgarnął jedynie Sawulski. W składzie naszej drużyny zabrakło kontuzjowanej Łucji Zajdel (ból biodra).
Teraz Łucja musi jak najszybciej wrócić do pełni sił, nie można ryzykować zbyt wczesnym powrotem, bo przed nią ważne mistrzostwa Polski. Pewnie wystartowałby też Filip Drwal, ale kilka dni temu poszedł do pracy i musiał też być do dyspozycji w sobotę – ubolewał trener Mateusz Błachowicz. Drwal walczył też niedawno z bólem pleców i nie mógł trenować na pełnych obciążeniach.
Osłabiony grypą na zawody przyjechał najbardziej doświadczony Robert Kluska.
Chwała mu za to, że w ogóle chciał pomóc i dał rady zrobić pewne minimum – podkreślał trener Lechii.
Kluskę ewentualnie mógłby zastąpić 14-letni Grzegorz Otok. Zdobyłby za wiek dodatkowe punkty, ale Błachowicz uznał, że Grzesiek ma jeszcze czas na ligowe występy.
Otok radzi sobie z coraz większymi ciężarami, ale takie zawody to teraz, jeszcze, dla niego za duże wyzwanie – podkreśla Błachowicz.
Jak wygląda sytuacja naszych sztangistów po I rundzie DMP w tabeli całej ligi? Jakie są najbliższe starty naszych zawodników? O tym przeczytasz tutaj.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS