Jako pierwszy, w czwartek przed godz. 7 rano, w ręce policjantów wpadł kierowca volkswagena, który przekroczył dopuszczalną prędkość o 29 kilometrów na godzinę. W trakcie rozmowy policjanci wyczuli od 46-latka woń alkohol.
Badanie alkomatem wykazało, że mieszkaniec powiatu sokólskiego miał blisko dwa promile alkoholu w organizmie. Stracił prawo jazdy. Odpowie również za przekroczenie dopuszczalnej prędkości.
ZOBACZ: Wypadek w Krasnymstawie. Nie żyje rowerzystka potrącona przez pijaną 59-latkę
Kolejnym nietrzeźwym kierowcą okazał się 64-latek, który jechał ciągnikiem. Mężczyzna został zatrzymany do kontroli przed godz. 18, bo policjanci podejrzewali, że może być pijany. Nie mylili się, badanie alkomatem wskazało ponad 2 promile alkoholu w organizmie.
Dodatkowo po sprawdzeniu w policyjnych systemach wyszło na jaw, że nigdy nie miał prawa jazdy, a ciągnik nie jest zarejestrowany. Pojazd został odholowany na policyjny parking.
Rowerzysta-rekordzista
Rekordzistą w tej niechlubnej kategorii okazał się jednak rowerzysta. Mężczyzna jechał “wężykiem” na jednym z osiedli. Badanie alkomatem wykazało, że miał on ponad cztery promile alkoholu w organizmie.
30-latek tłumaczył mundurowym, że pił tylko piwo. Dodatkowo miał butelkę tego trunku umieszczoną w koszyku na bidon. Rowerzysta został ukarany mandatem karnym w wysokości 2500 złotych.
ZOBACZ: Lubelskie. Kosztowna jazda rowerem po alkoholu
Za prowadzenie pojazdu mechanicznego w stanie nietrzeźwości kodeks karny przewiduje karę do dwóch lat pozbawienia wolności. Natomiast kierowanie rowerem w stanie nietrzeźwości jest wykroczeniem. Grozi za nie kara aresztu albo grzywny w wysokości 2500 złotych. Dodatkowo, sąd może orzec zakaz prowadzenia pojazdu innego niż mechaniczny.
dk/Polsatnews.pl
Czytaj więcej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS