Kapitalną serię notuje w III lidze bialskie Podlasie (w czterech ostatnich meczach 10 punktów) i po zwycięstwie nad Karpatami Krosno w sobotę 21 października znajduje się już na czwartym miejscu. Nie mogą się natomiast przełamać na własnym boisku Orlęta-Spomlek, które nie wygrały na nim już jedenastego meczu z rzędu (od 29 kwietnia 4 remisy i 7 porażek), i po porażce ze Starem Starachowice coraz bardziej pogrążają się w spadkowej strefie.
PODLASIE Biała Podl. – KARPATY Krosno 4:1 (3:1).
1:0 – Podstolak (9), 2:0 – Orzechowski (27), 2:1 – Djoulou (29), 3:1 – Kamiński (45), 4:1 – Jakóbczyk (53).
Podlasie: Misztal, Kapuściński, Podstolak, Awdiejew, Salak, Orzechowski, Kamiński (79 Andrzejuk), Pigiel (82 Kozłowski), Jakóbczyk (68 Pacek), Lepiarz (79 Kurowski), Wyjadłowski (68 Nojszewski).
Karpaty: Perchel, Gazda (58 Frołow), Stasz, Hudzik, Demianenko, Król (75 Jędryas), Filipczuk (58 Smoleń), Geci, Gawle, Lando (46 Phkhakadze), Djoulou (82 Fundakowski).
Sędzia: A. Szymanowski (Bemowo Piskie).
Kartki-żółte: Kapuściński (Podlasie) oraz Smoleń i Phkhakadze (Karpaty).
Już pierwsza groźna akcja bialskich piłkarzy dała im prowadzenie. Z rogu dośrodkował Mateusz Wyjadłowski, a Mateusz Podstolak głową umieścił piłkę w siatce. Za chwilę z wolnego potężnie uderzył Patryk Kapuściński, ale piłka przeleciała tuż obok spojenia słupka z poprzeczką. Po kwadransie do głosu doszli goście. Strzał głową Denysa Demianenko obronił Rafał Misztal, spudłowali z dystansu Arkadij Filipczuk i Grzegorz Gawle, a po próbie Francka Djoulou Podlasie od utraty gola uratował słupek. Jak się celnie uderza, pokazał chwilę po tym Maciej Orzechowski, i na tablicy pojawił się wynik 2:0.
Na krótko, ponieważ po wrzutce z lewej strony piłkę przejął Djoulou i strzałem w tzw. krótki róg zdobył dla Karpat kontaktowego gola. Od tego momentu rozpoczęła się wymiana ciosów. Tuż obok słupka uderzył Wyjadłowski, podobnie jak Martin Geci, tyle że po rykoszecie od bialskiego obrońcy. Za to tuż przed przerwą, po niecelnej próbie Demianenko, z wolnego dośrodkował Dmytro Awdiejew, a Szymon Kamiński idealnie skopiował swój strzał głową ze Starachowic, i podwyższył prowadzenie Podlasia.
Niedługo po wznowieniu gry pochodzący z Krzywdy pomocnik podał do Kacpra Jakóbczyka, a ten huknął z 20 metrów i bialczanie wygrywali już 4:1. Na listę strzelców mogli się również ponownie wpisać Kamiński i Orzechowski, lecz po ich uderzeniach zza pola karnego piłka przelatywała obok bramki Karpat. Bliższy trafienia, tyle że po drugiej stronie boiska, był Jaba Khkhakadze, na szczęście po jego uderzeniu głową piłka przelobowała Misztala, ale odbiła się od poprzeczki.
Za chwilę, wskutek odpalenia przez bialski klub kibica fajerwerków i świec dymnych, mecz został przerwany, a po jego wznowieniu oba zespoły miały po dwie okazje do zmiany rezultatu. Strzały Damiana Lepiarza i Dawida Nojszewskiego obronił Michał Perchel, a z dwóch groźnych prób Phkhakadze jedna zakończyła się na Misztalu, zaś druga była minimalnie niecelna.
Po meczu wszyscy bialscy kibice brawami na stojąco podziękowali piłkarzom Podlasia kolejnego udanego występu. Pod wodzą trenera Artura Renkowskiego odnieśli oni w sobotę 20. zwycięstwo w dotychczasowych 47 meczach minionego i obecnego sezonu (z pozostałych – 18 zremisowali, a 9 przegrali).
ORLĘTA-SPOMLEK Radzyń Podl. – STAR Starachowice 0:2 (0:1).
0:1 – Przemysław Śliwiński (45), 0:2 – Szymon Kot (59).
Orlęta: Bartnik, Krasznewskij, Duchnowski, Kotko, Szymala (67 Korolczuk), Szczypek, Szczygieł (46 Malec), K. Rycaj (46 D. Rycaj), Koszel (46 Zmorzyński), Ostrowskij, Balicki.
Star: Lipiec, Styczyński, Jagiełło, Bracik, Majdanewycz (81 Ambrozik), Wcisło, Puton, Handzlik (62 Kośmider), Duda (81 Gębura), Sz. Kot (62 Stefański), Śliwiński (69 Stanisławski).
Sędzia: S. Godek (Górno).
Kartki-żółte: Ostrowskij i D. Rycaj (Orlęta-Spomlek) oraz Wcisło, Jagiełło i Puton (Star); czerwona: Ostrowskij (59, za drugą żółtą).
Mocno pragnący przełamania na własnym stadionie radzynianie zaatakowali od pierwszych minut i wypracowali sobie kilka sytuacji bramkowych. Najlepszą zmarnował w 19. minucie Igor Szczygieł. Jakub Kotko podał do Artura Balickiego, ten idealnie zagrał w uliczkę do Szczygła, a ten, mając przed sobą już tylko Pawła Lipca, przelobował go, jak też poprzeczkę. Zmuszeni do defensywy goście wyprowadzali groźne kontry, i po jednej z nich Szymon Kot posłał piłkę tuż obok słupka. Gdy wydawało się, że do przerwy nie padnie ani jeden gol, strata radzynian w środkowej strefie przy linii bocznej zaowocowała podaniem w uliczkę do Przemysława Śliwińskiego, a ten celnie uderzył w dalszy róg, i Star wyszedł na prowadzenie.
Druga połowa rozpoczęła się od jeszcze większej przewagi gospodarzy, i ich rywale przez blisko kwadrans tylko sporadycznie przekraczali środkową linię. Do 59. minuty, kiedy upomniany już żółtą kartką Denys Ostrowskij próbował wymusić faul w polu karnym, wskutek czego ujrzał ją po raz drugi, następnie czerwoną i musiał opuścić boisko. Piłkarze Staru wznowili grę, nastąpił daleki wykop na lewo, gdzie Kot odebrał piłkę Igorowi Krasznewskiemu i pokonał Igora Bartnika. Tak stracony gol podłamał zawodników Orląt i już do końca meczu nie zagrozili poważniej bramce rywali. Z dystansu uderzali Dominik Rycaj i Piotr Zmorzyński, lecz Lipiec nie dał się zaskoczyć, i trzy punkty pojechały do Starachowic.
Wyniki pozostałych meczów 13. kolejki: Avia – Garbarnia 2:1, Chełmianka – Sokół 3:1, KS Wiązownica – Wiślanie 2:1, KSZO – Czarni 2:1, Unia – Siarka 3:1, Wieczysta – Podhale 1:0, Wisłoka – Świdniczanka 2:0.
Po porażce Siarki Wieczysta Kraków stała się samodzielnym liderem (26 punktów). Punkt mniej ma Avia Świdnik, a trzy Siarka Tarnobrzeg oraz – uwaga – Podlasie. Orlęta-Spomlek (8 pkt.) ciągle są przedostatnie, z takim samym dorobkiem co Karpaty, z którymi w najbliższą sobotę 28 października zmierzą się w Krośnie o godz. 14. Tego samego dnia, tyle że o godz. 12, Podlasie zagra w Skawinie z Wiślanami Jaśkowice.
Wyniki w niższych klasach rozgrywkowych
IV liga lubelska: Grom – Stal P. 1:1, MOSiR Huragan – Ogniwo 1:2, Granit – Kryształ 2:2, Gryf – Tomasovia 0:0, Janowianka – Lublinianka 2:1, Lewart – Górnik II 1:0, Łada – Start 1:3, Motor II – Stal K. 2:4, Opolanin – Cisowianka 2:5.
Po 13 kolejkach na czele bez zmian. Prowadzi Start 1944 Krasnystaw (31 pkt.), wiceliderem jest Janowianka Janów Lubelski (30), a trzecia Stal Kraśnik (28 pkt.), mająca taki sam dorobek co Cisowianka Drzewce. Mimo zmiany trenera (Przemysława Sałańskiego zastąpił Maciej Syga), MOSiR Huragan Międzyrzec Podlaski (10 pkt.) poniósł ósmą porażkę z rzędu, i to u siebie, z dotychczasowym ousiderem z Wierzbicy. Mimo to utrzymał piętnaste miejsce, ale pośrednio zepchnął Grom Kąkolewnica (7 pkt.) na samo dno czwartoligowej tabeli, mimo że ta drużyna wreszcie zdobyła u siebie pierwszy punkt.
Klasa okręgowa: LKS Milanów – Unia K. 2:0, Orlęta Ł. – Młodzieżówka 2:1, Orlęta-Spomlek II – Kujawiak 10:0, Podlasie II – Orzeł 8:0, Sokół – ŁKS Łazy 2:3, Tytan – Bad Boys 0:2, Unia Ż. – Lutnia 0:2, Victoria – AZ-BUD 1:0.
Na górze tabeli ciągle status quo. Prowadzi Lutnia Piszczac (33 punkty) i o 3 wyprzedza rezerwy Podlasia Biała Podlaska (mecz zaległy), Orlęta Łuków i radzyńskie Orlęta-Spomlek II. Te trzy drużyny mają już 6 punktów przewagi nad kolejnym zespołem.
W najbliższą niedzielę 29 października o godz. 14 MOSiR Huragan zagra na wyjeździe z Tomasovią Tomaszów Lubelski, a Grom zmierzy się w Werbkowicach z Kryształem. Drużyny klasy okręgowej rywalizować będą w niedzielę 29 października o godz. 14, i tego dnia dojdzie w Piszczacu do meczu na szczycie – Lutnia podejmie rezerwy Podlasia.
Pozostałe spotkania: AZ-BUD – Sokół, Bad Boys – Victoria, Kujawiak – Orlęta Ł., ŁKS Łazy – LKS Milanów, Młodzieżówka – Tytan, Orzeł – Orlęta-Spomlek II, Unia K. – Unia Ż.
Roman Laszuk
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS